Forum Psy i Pudle Strona Główna Psy i Pudle
Forum dla miłośników czworonożnych przyjaciół
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BEZPIECZEŃSTWO NASZEGO PSA
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psy i Pudle Strona Główna -> Bezpieczeństwo naszego czworonoga w podróży.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:37, 07 Paź 2013    Temat postu: BEZPIECZEŃSTWO NASZEGO PSA

Nie znalazłam takiego tematu, więc zakładam, bo uważam że jest bardzo ważny. Mówimy o żywieniu, pielęgnacji, wychowaniu, robimy konkursy, jeździmy na wystawy itd....., a jak dbamy o bezpieczeństwo nas i naszych psów w podróży? Pytam nie bez kozery, powiedzcie, jak zabezpieczacie swoje psy w samochodzie.
Ja wpinam szelki ( z psem oczywiście ) w pasy bezpieczeństwa i nie uważam tego za super zabezpieczenie, a jedynie za niezbędne minimum. Ideałem byłoby gdybym miała w aucie odpowiednią sztywną klatkę, która nawet z poważnych kolizji pozwoliłaby psu wyjść bez większego szwanku. Czy zdajecie sobie sprawę, że pies w szoku może wykazywać agresję, a nieprzytomny, dajmy na to człowiek, nie jest w stanie zrobić nic. Służby ratunkowe w takich sytuacjach nie mogą zwierzęciu pomóc, a dla ratowania ludzi muszą czasem posunąć się do najgorszego. Nawet jeśli my jeździmy dobrze i przez X lat nie mieliśmy na drodze żadnego zdarzenia, zawsze może być ten pierwszy raz ( oby nie ostatni), w dodatku wcale przez nas nie zawiniony- czego, jak czego, ale wariatów na naszych drogach nie brakuje.
Więc proszę wypowiedzcie się , jak jeżdżą Wasze psy? Wiem, że niektóre leżą sobie na tylnej kanapie bez zabezpieczenia... !!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnieszka_M




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:05, 07 Paź 2013    Temat postu:

dobry temat!
ja mam niestety tylko mate zabezpieczająca;/
ale właśnie chcę dzisiaj kupić szalki do samochodu, bo to jednak bardzo ważne żeby zabezpieczyć psa! klatka nie wchodzi w grę bo nie mam combi, więc pozostają jedynie szelki, mata, i nadzieja, że nic się nie stanie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:22, 07 Paź 2013    Temat postu:

No tak, mata, i ja mam, ale tak sobie myślę, że moja to tylko dla wygody, a na pewno nie dla bezpieczeństwa, bo mocuje się ją rzepami za zagłówki siedzeń, a rzep, jak to rzep. Zresztą każda inna też nie przypuszczam żeby na bezpieczeństwo miała wpływ, przecież to zwykły materiał, a w razie uderzenia przodem pies wylatuje jak pocisk przez przednią szybę i jeśli ma pecha wpada pod koła własnego samochodu.
Celowo pisze dość obrazowo, żeby zadziałać na wyobraźnię tym co nawet szelek nie stosują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwonka




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 7259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:42, 07 Paź 2013    Temat postu:

Ja pasy bezpieczeństwa dla psiaków moich mam . Jeżeli jadę swoim samochodem

A tak jak jadę czyimś samochodem na wystawy to nie mamy na naszych piesków pasów . Bo nie ma nawet ich gdzie zapiąć .
Trzymamy je na kolanach i pilnujemy je.
Jedziemy nie raz nawet w piątkę i pięć piesków także jedzie na naszych kolankach

Dzięki że tak się to wszystko skończyło ,że żyją

Życzę im przede wszystkim powrotu do zdrowia
Całuję Was bardzo Iwona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:54, 07 Paź 2013    Temat postu:

Ja na długie trasy zapinam zawsze, ale jeśli jadę na trening kilka ulic dalej , to nie chce mi się, ale obiecałam sobie, że już zawsze będę zapinała, bo nie wystarczy pasy mieć, trzeba jeszcze z nich zawsze korzystać, ZAWSZE!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Efman




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:10, 07 Paź 2013    Temat postu:

Ela napisał:
a w razie uderzenia przodem pies wylatuje jak pocisk przez przednią szybę i jeśli ma pecha wpada pod koła własnego samochodu.
.

Dodam,że wylatując jak pocisk z tylnego siedzenia,po drodze zabija pasażera,lub kierowcę i to nie musi być,jakiś pies XXL,wystarczy toy.

Iwonka
Cytat:
Trzymamy je na kolanach i pilnujemy je.

To na niewiele sie zda.
Przy czołowce,kazdy nawet najmnieszy przedmiot leci z niesamowitą prędkościa .
Nie ma możliwości,żeby cokolwiek w rękach utrzymać.

Ela
Cytat:
Więc proszę wypowiedzcie się , jak jeżdżą Wasze psy? Wiem, że niektóre leżą sobie na tylnej kanapie bez zabezpieczenia... !!!!!


Niestety, w tyle bez zabezpieczenia,ale bardzo intenstwnie myślę,nad pasami bezpieczeństwa dla nich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cheritka




Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:42, 08 Paź 2013    Temat postu:

Właśnie wróciłam z podróży. Tym razem byliśmy BUSikiem i duże psy były poprotu w klatkach, a Goldi ze mną spał na fotelu (mieliśmy dla siebie całą kanapę i spał obok mnie.
A prawda jest taka, że jak macie wypadek, to żadne zabezpieczenie nie pomoże na zgniecione klatki, które są super zabezpieczeniiem. A co dadzą pasy jak połamią nam siedzenia, albo wjadą w nas czołowo .
Temat rzeka.
Dodam, że na Ukrainie jechała na nas furmanka na trasie szybkiego ruchu pod prąd lewym pasem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:05, 08 Paź 2013    Temat postu:

To rozumiem Ewa, że Ty tez nie zapinasz pasów w samochodzie, bo po co?

Widzisz chodzi o to, że nawet w nie najgroźniejszym wypadku pies nie ma wielkich szans bez zabezpieczenia. Nie wiem jak czułby się człowiek , który przeżyłby wypadek, a jego pies nie, tylko dlatego że nie był zapięty i wyleciał np przez przednią szybę.
Oczywiście są katastrofy w których nic nie pomoże, ale nie o takich zdarzeniach jest tu mowa.

No, ale rozumiem, że jesteś niewyspana po wojażach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cheritka




Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:36, 08 Paź 2013    Temat postu:

Ela napisał:
To rozumiem Ewa, że Ty tez nie zapinasz pasów w samochodzie, bo po co?

Widzisz chodzi o to, że nawet w nie najgroźniejszym wypadku pies nie ma wielkich szans bez zabezpieczenia. Nie wiem jak czułby się człowiek , który przeżyłby wypadek, a jego pies nie, tylko dlatego że nie był zapięty i wyleciał np przez przednią szybę.
Oczywiście są katastrofy w których nic nie pomoże, ale nie o takich zdarzeniach jest tu mowa.

No, ale rozumiem, że jesteś niewyspana po wojażach...

Ja mam w samochodzie taką matę przyczepianą do zaglówków z przodu i z tyłu i pies nie może wypaść ale moze sobie cały cas chodzić po samochodzie.
Nie jest przyczepiony pasami i ma lepszy komfort jazdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dog_master




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:59, 08 Paź 2013    Temat postu:

Jeny, aż strach ten temat czytać... W życiu nie odważyłabym się jechać z psem bez zabezpieczenia...

Tymek zazwyczaj jeździ w swoim transporterze, mamy Trixie Capri 3 Open Top (ten z metalową kratką, a nie plastikową i z górnym otwieraniem), na tylnym siedzeniu, przypięty pasami samochodowymi. Zawsze zamknięty, w razie gwałtownego hamowania, transporter nigdzie nie poleci.

Gdy jadę z kimś np. na zawody to czasem nie ma miejsca na osobne miejsce dla klatki, więc wtedy mam Tymka na kolanach, ale przypiętego specjalnymi pasami bezpieczeństwa. UWAGA! Te pasy dostępne w zoologach za kilkanaście złotych nie są bezpieczne! Niestety... Ten materiał po prostu zwyczajnie zerwie się podczas ostrego hamowania! Tak samo jak te "wtyczki" z karabińczykiem... My mamy pasy BioSante (Bergan), które mają wszystkie potrzebne certyfikaty bezpieczeństwa. Tak samo jak ludzkie pasy, tak samo tu muszą one mieć odpowiednią wytrzymałość i być zamocowane w odpowiedni sposób.

Wypadków jest tak dużo... Moim zdaniem nie ma co ryzykować... Sami też jeździmy w pasach bezpieczeństwa...

Cheritka, ale w razrie wypadku nie wiesz, czy samochód nie będzie dachował, czy nie przewróci się na bok... Wtedy pies może się pokaleczyć i i tak dość mocno lata po aucie...

Niedawno była sytuacja, że trójka małych dzieci wyleciała przez szyby i zginęła na miejscu. Sam wypadek nie był na tyle groźny, że gdyby dzieciaki były odpowiednio zabezpieczone, nie wyleciałyby i by przeżyły... Kierowca miał pasy i wyszedł prawie bez szwanku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Efman




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 5:52, 09 Paź 2013    Temat postu:

dog_master
Cytat:
My mamy pasy BioSante (Bergan), które mają wszystkie potrzebne certyfikaty bezpieczeństwa.

Daj namiary na te pasy.
Jaki rozmiar masz dla Tymka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cheritka




Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:25, 09 Paź 2013    Temat postu:

Cytat:
Gdy jadę z kimś np. na zawody to czasem nie ma miejsca na osobne miejsce dla klatki, więc wtedy mam Tymka na kolanach, ale przypiętego specjalnymi pasami bezpieczeństwa.


I wyobraż sobie pudla po 22-28 godzinach jazdy przypiętego pasami.
Po pierwsze już nie jest wystawowy,
po drugie może spokojnie odpoczywać - czyli spać.
Jak jadę w dak daleką podróż, to chciałabym pokazać psa we fryzurze wystawowej.

Temat rzeka i każdy będzie miał inne zdaniie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Efman




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:36, 09 Paź 2013    Temat postu:

Robi sie przerwy w podroży
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Illusion




Dołączył: 13 Wrz 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:24, 09 Paź 2013    Temat postu:

Właśnie, w sklepach zoologicznych są takie pasy, sama kupiłam kiedyś na kilkugodzinną podróż i przypięłam je... do zwykłych szelek Wink. Gdyby był jakiś poważny wypadek to pasy pewnie by zostały na miejscu, a klips w szelkach by poszedł, razem z psem.

My rzadko jeździmy autem, zazwyczaj poruszamy się komunikacją miejską, a tam nawet ludzie nie mają jak przypiąć się pasem, bo ich nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:46, 09 Paź 2013    Temat postu:

Cheritka napisał:
Cytat:
Gdy jadę z kimś np. na zawody to czasem nie ma miejsca na osobne miejsce dla klatki, więc wtedy mam Tymka na kolanach, ale przypiętego specjalnymi pasami bezpieczeństwa.


I wyobraż sobie pudla po 22-28 godzinach jazdy przypiętego pasami.
Po pierwsze już nie jest wystawowy,
po drugie może spokojnie odpoczywać - czyli spać.
Jak jadę w dak daleką podróż, to chciałabym pokazać psa we fryzurze wystawowej.

Temat rzeka i każdy będzie miał inne zdaniie.




Ewa , to nie jest kwestia innego zdania, tylko wyobraźni i zapobiegania, albo też uczenia się na cudzych błędach zamiast na własnych.

Alu czy mogłabyś wstawić zdjęcie Tymka w pasach? i link do produktu, myślę, że może się przydać. Ja mam TRIXI, ale może nie dość dobre, to zainwestuję w lepsze. W końcu bezpieczeństwo kochanego psa NIE MA CENY!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Efman




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:40, 09 Paź 2013    Temat postu:

ja przyznaję sie bez bicia,też wozilam psy na wystawy bez pasow,z tych samych powodow co Ewa.Nawet psy nie wkladalam do klatki,żeby jeden drugiego nie powymiotował(choroba lokomocyjna,nie zawsze,ale strach był)
Ale w drodze często mialam wyrzuty,patrząc jak wskażnik licznika przekraczal 140/godz,i tez sie nie zapinalam w ramach solidarności

Ale teraz zmadrzalam,więc też poproszę Alę o namiary na te pasy:
BioSante (Bergan)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gwellines




Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Normandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:11, 09 Paź 2013    Temat postu:

Niewatpliwie nikt nie zaprzeczy ze bezpieczenstwo nasze jak i naszych psow jest priorytetowe. Ale i komfort jazdy. Jezdzimy bardzo duzo i psy maja do dyspozycji cale tylnie siedzienie na ktorym kreca sie i spaceruja do woli. I w taki sposob mozemy ujechac spory kawalek bez stawania by wyprostowac psie kosci. Raz mieslismy powazne zderzenie i wszyscy wyszlismy bez szwanku dzieki kompletowi poduszek powietrznych. Kierowca drugiego samochodu nie mial takiego szczescia i pojechal do szpitala. Nasz samochod do kasacji. Teraz znowu zainwestowalismy w bezpieczenstwo i wygode. Poza tym psy sa ubezpieczone od wypadkow samochodowych i na podroz zakladam im specjalne obroze z ich numerem ubezpieczenia. W razie czego beda pod opieka. Jesli przezyja. Jesli my przezyjemy.
Dla nas opcja jaka wybralismy jest optymalna. Fakt,ze nie naleze do ludzi dmuchajacych na zimne i czasami sie parze. To jest chyba elementem zycia.
Przyznaje racje Cheritce iz pies zaszelkowany do dalekiej podrozy to pies bezpieczny ale niekoniecznie szczesliwy. Poza tym nie sposob przewidziec wszystkich czyhajacych na nas nieszczesc. Niemniej,brawo za temat!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Śnieżynka




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:31, 09 Paź 2013    Temat postu:

Podstawową kwestią jest przyzwyczajenie psa do konkretnego sposobu podróżowania. Ja osobiście odkąd znajomi w wypadku samochodowym stracili jednego psa, bo siedział na kolanach bo malutki, a drugi większy w kenelu przeżył bez większych obrażeń, oni sami z obrażeniami spędzili trochę czasu w szpitalu. Zawszę wożę psa albo w klatce albo przynajmniej przypiętego pasami z tyłu. Wyjątkiem jest wycieczka do weta kilka ulic dalej, ale wtedy pies jedzie z przodu na ziemi, nigdy na siedzeniu. Osobiście jechałam 12 h nad morze w 3 osoby i 3 psy i wszystkie były w swoich klatkach.
Na początku woziłam psa w kenelu metalowym dużym, żeby mógł wyprostować łapy i mieć dużo miejsce i wcale nie była to wygodna klatka, nabyłam materiałowa dużo mniejszą i pies dużo szybciej ja polubił i sam do niej wchodzi w samochodzie i siedzi. Przede wszystkim klatka uchroni psa nawet przy małym zderzeniu, że w razie "W" jak nam się coś stanie i ratownicy otworzą samochód to pies nie zwieje i bezpiecznie będzie go można zabezpieczyć. Zdecydowanie wole mieć zdrowego i bezpiecznego psa niż wyfryzowanego na wystawę. Ale każdy ma swoje priorytety w tej kwestii.

Dla tych co uważają, że nie będą męczyć psa klatką bo nie może kości rozprostować, to zostawcie psa na 8 h w domu samego z włączoną kameą i zobaczycie co pies wtedy robi Very Happy większość czasu śpi i nie zmienia miejsca. A jadąc nawet daleko na wystawę to w busie też jest coś takiego jak tachograf, który zobowiązuje kierowce do przerw pod czas których bez problemu można psa od sikać i dać mu rozprostować kości, a pies siedzący w klatce wcale nie skołtuni się bardziej niż siedzący właścicielowi na kolanach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Equus




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:28, 09 Paź 2013    Temat postu:

No właśnie - dobry temat! I przyznam, że sama mam z tym problem... Jak wożę psy pojedynczo teraz to albo w klatce (Eti) albo przypinam pasem (Lara) ale jak muszę wieźć trójkę (w porywach czwórkę) na raz to robi się problem. Trzy klatki się nie zmieszczą (klatka Lary to w ogóle się nie zmieści) a znowu trzy psy, które się wiercą przypiąć pasami? No właśnie nie wiem jak bo się plączą itp. Przyznam, że to problem. Lara to w aucie kładzie się i leży całą podróż bez ruchu ale pudle to łażą. I z Dicksy to problem bo ona źle się czuje w aucie i jak się ją jeszcze przypnie albo zamknie w klatce to dyszy, ziaje i czuje się zdecydowanie gorzej. No i przyznam, że nie mam na to pomysłu, a zawsze mnie to stresuje jak je wożę luzem (na macie, która nie jest żadnym zabezpieczeniem) i też jak gwellines zakładam obroże z adresówkami...
A co do włosa wystawowego to ja tam nie wiem ale Eti jechała na obie wystawy w klacie i jakoś fryz nie ucierpiał... No ale to blisko było, ja daleko nie jeżdżę na wystawy, chodzę tylko na takie, które mam pod nosem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:48, 09 Paź 2013    Temat postu:

Dzieci tez wolałyby się kręcić siedząc "luzem" na siedzeniu tylnym, ale jast obowiązek i są zabezpieczane. Szkoda, że u nas do takich oczywistych spraw nakazy są potrzebne. Szkoda, że ludzie maja problem z wyborem : życie, czy złudne wrażenie szczęścia. Myślę sobie, że niektóre psy dlatego kręca się w samochodzie, bo może odczuwają dyskomfort w podróży choćby dlatego, że samochód jest dla nich zbyt dużą przestrzenią. Gdyby miały mały własny kącik czytaj klatkę, czułyby się może lepiej. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma odpowiednią klatkę i samochód, dlatego uważam, że przynajmniej pasy to taki minimum. Na pewno jednak łatwiej zmieścić klatkę dla małego psa niż dla dużaka. Przyznam, że gdyby Edka była małym pudlem ( średniakiem) to jeździłaby w klatce. Poruszę jeszcze kwestię odpowiedzialności- nikt inny, tylko my jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo naszych psów! One na pewno wolą być całe i zdrowe, a naszym obowiązkiem jest zapewnić im to. Tak ja pojmuję ich szczęście. Gwellines, ubezpieczenie- fajnie, ale gdyby pies ucierpiał, to co mu z tego ubezpieczenia, gdyby stał się kaleką. To ubezpieczenie tak na prawdę jest bardziej dla Ciebie.
Proponuję zrobić ankietę podobną, jak w konkursie fotograficznym, ile osób jest za zabezpieczaniem, a ile przeciw i dlaczego ( a może ktoś z przeciwników zabezpieczania swojego psa w podróży przemyśli i zmieni zdanie?), żeby jasno było widać sposób myślenia miłośników psów i już mówię dlaczego: sporo osób czyta forumowe wątki i może ktoś, kto nie pomyślał wcześniej o kwestii zabezpieczenia psiaka czytając nasze wypowiedzi zechce jednak korzystać w podróży z odpowiednich pasów, czy klatki dla psa, przynajmniej mam taką nadzieję. Niech to forum będzie nie tylko miejscem do pogaduszek lekkich , łatwych i przyjemnych, ale niech porusza też kwestie innego kalibru, jak BEZPIECZEŃSTWO.

Ja mam to szczęście, że nawet jak zapomnę zapiąć Edkę kiedy wyjeżdżamy gdzieś skoro świt ( a muszę dodać , ze rano jestem zwykle w "swoim świecie", czyli ćwierć przytomna) to mój Darek nie ruszy autem , póki Edzia nie będzie zapięta, więc w sumie to oboje pilnujemy bezpieczeństwa naszego psa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cheritka




Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:00, 09 Paź 2013    Temat postu:

Chyba ktoś nie dokładnie mnie przeczytał
Ale ja mam zabezpieczone psy na tylnym siedzeniu (teraz psa) i nie musi być przypięty i nigdzie nie przeleci. Bo to jest specjalna mata do przewozu psów z atestem bezpieczeństwa i kupiłam ją ponad 10 lat temu. Każdy zabezpiecza psa na swój sposób. mój jest bezpieczny i klima mu nie wieje.
A pies ma mieć też przyjemność jazdy z nami, a nie tylko zakazy i nakazy w aucie..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dog_master




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:11, 10 Paź 2013    Temat postu:

No i super! Tylko czy w razie gwałtownego hamowania, nie uderzy się np. o sufit albo nie wyleci szybą (np. boczną)? Taka mata to świetne rozwiązanie i na pewno wygodniejsze! Ja nie podróżuję po 24h (sama nie dałabym rady Wink), rozumiem, że to może być problem... Max. jak jechaliśmy to było ok. 8h, więc spokojnie to z chwilą na toaletę robiliśmy. Fakt, że nie dbam o kondysję fizyczną psa (w sensie futro - chociaż na wystawy też czasem śmigamy, uczesze się), ale o psychiczną - jak najbardziej! Pies musi być psychicznie "normalny", by pracować na ringu potem. Po prostu Tymek od szczeniaka dużo jeździ i dla niego to normalka - w klatce (i w aucie, na kolanach też) się śpi i tyle. i po przyjździe na miejsce pies jest żeśki i wypoczęty Ale aż tyle godzin... Ja bym nie wytrzymała, podziwiam! I to wtedy jest problem...

Co do pasów to mam te i stąd: [link widoczny dla zalogowanych] Niby rozmiar dla psa od 4,5 kg, a Tymek waży równo 4 kg i jest bardzo lekki w budowie, to pasują Fotek w pasach nie mam, kiedyś zrobię, ale nie ma na to czasu/siły/itp. Na ich FB jest dużo. Ja tam jestem zadowolona i wierzę, że jest bezpiecznie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gwellines




Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Normandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:18, 10 Paź 2013    Temat postu:

Elu,ubezpieczenie jest na natychmiastowa opieke weterynaryjna z osobnym,psim ambulansem etc. Wierz mi,nie jest ono dla mnie,ja mam ludzkie. Czy Ty jestes pewna ze w razie wypadku ktokolwiek zajmie sie Twoim poszkodowanym psem? Najpierw czlowiek,potem,jesli mozliwe,pies. Chociaz prawda,ich ubezpieczenie jest niejako dla mnie,jest ulga dla mojej swiadomosci. Jak napisala Cheritka,ilu nas tyle opinii i oskarzanie sie nawzajem o niedbalosc o bezpieczenstwo psa jest nieprzyjemne. Obrana przeze mnie opcja mi odpowiada i nie mysle nic w niej zmieniac. Nie bede falszywie twierdzic ze moj komfort jazdy jest drugorzedny. Zreszta,moi drodzy,czemu upierac sie ze mamy monopol na wiedze? Mamy jedynie prywatne opinie wolnych ludzi. Narzucanie swojej opinii to dyktatura.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:37, 10 Paź 2013    Temat postu:

Gwellines, dokładnie to miałam na myśli, że ubezpieczenie psa jest dla Ciebie, żebyś była spokojniejsza. To jest troska o psa, jak coś mu się stanie. Czy gdybyś miała wybór wolałabyś, żeby leczono Cie w super klinice, czy żeby tak zadbać o Twoje bezpieczeństwo, żeby w ogóle nie było potrzeby korzystania z usług medycznych? Ja np. wybrałabym wersję drugą i o to tylko chodzi. Po drugie, w jaki sposób w razie potrzeby ktoś udzieli Twojemu psu pomocy jeśli np.on ucieknie będąc w szoku powypadkowym, czy ktoś go będzie szukał? Wątpię. Może nawet nikt nie wiedzieć, że danym samochodem podróżował również pies.
Ale dyskutujemy po to, żeby naświetlić pewne aspekty, a każdy i tak zrobi tak, jak będzie uważał, będąc przekonanym o swoich racjach.
Mnie podejście takie jak Twoje czy Ewy przypomina tylko , że pies jest rzeczą nie tylko w świetle prawa. Nigdy nie przewoziłabym dzieci bez zabezpieczenia, tak samo podchodzę do psa.

Ale dzięki tej dyskusji i Twojej wzmiance o ubezpieczeniu przypomniałam sobie, że poprzednie psy ubezpieczałam, a dla Edzi nie wykupiłam ubezpieczenia. U nas działa takie ubezpieczenie nieco inaczej, ewidentnie jest dla właściciela, żeby zminimalizować koszty leczenia. Przynajmniej tak było, muszę sprawdzić, czy nadal tak jest. Nie pytano w jakiej lecznicy pies był leczony, więc można było korzystać z tych które były najdroższe, czyt. najlepsze, bez znaczącego wpływu na stan"kieszeni".

I na koniec, to jest dyskusja, każdy wypowiada swoje zdanie przytaczając konkretne argumenty. Może się to komuś przyda ( OBY) a może nie. Może Ty przekonasz mnie, że pasy to głupota, a może odwrotnie.

Życzę nam wszystkim, żebyśmy nie przekonały się w realu po czyjej stronie była większa racja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Equus




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:02, 10 Paź 2013    Temat postu:

A ja mimo dyskusji nadal nie wiem jak przewieźć cztery psy na raz w małym samochodzie, nie wspominając o tym, że oprócz psów są jeszcze często inni pasażerowie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:06, 10 Paź 2013    Temat postu:

Equus napisał:
A ja mimo dyskusji nadal nie wiem jak przewieźć cztery psy na raz w małym samochodzie, nie wspominając o tym, że oprócz psów są jeszcze często inni pasażerowie Wink


To masz faktycznie problem. A jak mały ten samochodzik? może jedynym sposobem będzie zakup większego?

Największy piesek w nogach obok kierowcy, a może do jednej klatki pozostałe towarzystwo, no przynajmniej dwa? A kolejnego pasami przypiąć? Alpejskie kombinacje. Na dodatkowych pasażerów miejsca brak. Sytuacja podbramkowa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Efman




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:13, 11 Paź 2013    Temat postu:

dog_master napisał:
Co do pasów to mam te i stąd: [link widoczny dla zalogowanych] Niby rozmiar dla psa od 4,5 kg, a Tymek waży równo 4 kg i jest bardzo lekki w budowie, to pasują

Nie mają na stanie chwilowo rozmiaru S.
Może i dobrze,bo zdążę naciułać pieniazki,tym bardziej,że "przymierzam sie "do Andisa.
Z Psami, jak z dzieciakami,cale życie kaske trzepać trza....

Ale dzieki,sile perswazji Eli uznalam,ze paski bezpieczeństwa moje zlotka mieć muszą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gwellines




Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Normandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:12, 11 Paź 2013    Temat postu:

O,jak ladnie Ela napisalas iz najlepiej by NIKT nie musial oceniac czy to Pani Ela czy Pani Karina miala racje. Gdyz racje ma KAZDY. Jak juz napisalam,doznalam juz na wlasnej skorze co to wypadek z dwoma psami w samochodzie i nie robie sobie iluzji iz gnajac po autostradzie min.130 km/h ktokolwiek przezyje chocbysmy zastosowali wszystkie z dostepnych zabezpieczen. Ale statystyki mowia ze nawiecej wypadkow ma miejsce w okolicy zamieszkania a wlasnie na krotkich dystansach ludzie dobrowolnie zapominaja o zabezpieczeniu swojego psa. I czesto siebie. Nie oceniam,kazdy zyje jak mu sie podoba.
Nachodzi mnie jednak taka dygresja odnosnie BEZPIECZENSTWA. Tyle sie o nim teraz trabi. I narzuca prawa majace na celu nasze "bezpieczenstwo". A ilu z nas wychowalo sie na podworku ganiajac po polach,wdrapujac sie na drzewa,palac ogniska,podkladajac monety na tory kolejowe by pociag pieknie je sprasowal i inne takie? Nie wiem jak Wy to widzicie ale nie oddalabym ani jednego siniaka,ani jednej lzy,ani poparzonych palcow ziemniakiem wyciagnietym z ognia za dziesiejsze bezpieczenstwo. Totez,dlaczego dzis,tyle w nas woli ubezpieczania kazdej godziny? Ile w tym presji spolecznej a ile wolnej woli? Podobnie widze rzecz z psimi pasami. Kto ma ochote oddychac,dajmy mu oddychac,kto ma ochote na krysztalowy klosz,niech sie w nim dusi do woli. Carpe Diem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:21, 11 Paź 2013    Temat postu:

Wszystko się zgadza, jeśli chodzi o nas samych róbmy , co chcemy i jak uważamy, ale jeśli mamy pod opieką inna istotę, za którą myślimy, która jest niesamodzielna, nie może sama o siebie zadbać, za ktorą jesteśmy odpowiedzialni, to naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, żeby była bezpieczna, dotyczy to jednakowoż zwierząt, dzieci i starszych , niesamodzielnych już ludzi( kolejność wymieniania nie ma znaczenia).
Z tym niezapinaniem na bliskich odcinkach, to akurat w dużej części masz rację. Ale ja to już skorygowałam, nawet jak zapomnę, zatrzymuję się i zapinam Edkę.
AAA i kupuję lepsze pasy!
Nie chcę brać na swoje sumienie winy zaniedbania. Pies , to obok przyjemności rónież odpowiedzialność. Pewnie Ci którzy puszczają agresywne psy bez zabezpieczenia i kończy się to często nieszczęściem innych tez mówią, że nie chcą unieszczęśliwiać kagańcem albo smyczą swoich ulubieńców, chcą dać im maximum wolności. W takim świecie Gwellines chcesz żyć? bo ja nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Equus




Dołączył: 16 Gru 2010
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:15, 11 Paź 2013    Temat postu:

Ela napisał:
sporo osób czyta forumowe wątki i może ktoś, kto nie pomyślał wcześniej o kwestii zabezpieczenia psiaka czytając nasze wypowiedzi zechce jednak korzystać w podróży z odpowiednich pasów, czy klatki dla psa

To może trzeba ten temat przenieść bo w plotka nie da się nic przeczytać bez zalogowania.

gwellines napisał:
A ilu z nas wychowalo sie na podworku ganiajac po polach,wdrapujac sie na drzewa,palac ogniska,podkladajac monety na tory kolejowe by pociag pieknie je sprasowal i inne takie? Nie wiem jak Wy to widzicie ale nie oddalabym ani jednego siniaka,ani jednej lzy,ani poparzonych palcow ziemniakiem wyciagnietym z ognia za dziesiejsze bezpieczenstwo.

Oj my chyba z innej gliny byłyśmy niż dzisiejsze dzieciaki wychowane przed komputerem. Jak widzę teraz te dzieci poubierane w kaski i ochraniacze dosłownie na wszystko żeby pojeździć po chodniku na wrotkach to się nawet nie dziwię, że ledwo jadą bo przez te wszystkie ochraniacze nawet nóg czy rąk zgiąć nie mogą Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwonka




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 7259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:17, 12 Paź 2013    Temat postu:

Ja jestem zdania ,żeby ten temat bardzo ważny o Bezpieczeństwie Naszych Piesków
przenieść do innego działu ,żeby inni też go widzieli

Ja jeżeli jadę swoim samochodem to moje pieski są zapięte w pasy .
klatka w moim samochodzie się nie mieści,żeby przewozić je w nich
A jeżeli jadę na wystawy z Agunią to Bleka trzymam na kolanach.
I Muszę także mieć miskę pod jego pyskiem ,ponieważ On wymiotuje w czasie jazdy

Przy okazji zrobię zdjęcia pasów bezpieczeństwa moich piesków w moim samochodzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gwellines




Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Normandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:55, 12 Paź 2013    Temat postu:

Mam wrazenie ,Elu,ze czytasz moje posty piate przez dziesiate badz ja mam talent do niezrozumialej mowy...
Nie mam nic do dodania. Nie chce kontunuowac tej jalowej wymiany zdan. Wiem ze masz jak najlepsze zamiary (moze Ci sie wydac to niesamowite ale ja rowniez!) i ze Edzia nie mogla lepiej trafic.
To,ze mamy inne spojrzenie na swiat,nie znaczy o niczym ani nic nie zmienia. Cykl zycia trwa nadal. Uf.

Equus,to nie glina inna ale,po stokroc niestety! rodzic,ktory poddal sie masowej kulturze jednostki.

Iwonka,moje panny maja dokladnie ten sam klopot. Na trasy pelne zakretow daje im Maldauto Biocaniny i podroz mija bez przygod. Czasem jednak nawet na autostradzie albo jedna albo druga choruje. Zawsze mam pod reka worek na psie odchody w ktory pakuje wymiotujacy pysio i spokoj.
Wymaga to szybkiej interwencji i warunkiem jest bycie pasazerem,rzecz jasna. A jak sie nie uda to w samochodach mamy nawilzane chusteczki dla dzieci. Korzystalismy z nich juz wielokrotnie.
Szerokiej drogi dla wszystkich!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwonka




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 7259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:35, 12 Paź 2013    Temat postu:

Takie mam pasy bezpieczeństwa moich piesków









Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:41, 14 Paź 2013    Temat postu:

Alu obejrzałam filmik instruktażowy i zastanawiam się, nad rozmiarem dla Edki. Ona waży 21 w porywach do 22 kg, więc jest na styku dwóch rozmiarów. Nie wiem czy M, czy L zamówić ?

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:00, 14 Paź 2013    Temat postu:

Jeszcze takie znalazłam, w których wszystkie elementy do regulacji są metalowe
[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze jeden link, warto przeczytać :
[link widoczny dla zalogowanych]
to o pasach tej firmy mowa w artykule. Produkt polski, cena normalna, ciekawe jak z atestem i wytrzymałością:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carpatus




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:34, 15 Paź 2013    Temat postu:

Bardzo miło że ktoś zaproponował tak bardzo ważny temat jak bezpieczeństwo przewożenia zwierzaków w samochodzie.
Wiadomość dla wszystkich, którzy dbają o bezpieczeństwo swoich pupili. Rozpoczęła się właśnie Ogólnopolska akcja CZAS NA PAS. Firma Carpatus jest producentem innowacyjnych szelek dla psów wraz z dwupunktowym przypięciem do pasów bezpieczeństwa, jak i specjalnych mat do samochodu. Na zamówienie można uszyć dowolną matę jak i zaproponować rozwiązania do przypinania nawet czterech piesków w samochodzie, specjalnymi zapięciami. Ceny rozsądne. Należy się tylko z nami skontaktować. Pozdrawiam Janusz Bugara koordynator akcji. 535 570 800

Dla zainteresowanych podam stronę akcji, gdzie otrzymacie Państwo wszystkie potrzebne informacje. Ja na razie nie mogę tutaj wpisać strony internetowej./założenia admina/ Pozdrawiam Janusz Bugara
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:57, 15 Paź 2013    Temat postu:

carpatus napisał:
Dla zainteresowanych podam stronę akcji, gdzie otrzymacie Państwo wszystkie potrzebne informacje. Ja na razie nie mogę tutaj wpisać strony internetowej./założenia admina/ Pozdrawiam Janusz Bugara


Witam Pana, gdzie w Warszawie sprzedawane są te innowacyjne szelki? Zanim kupię chciałabym wziąć je do ręki, porównać z używanymi dotychczas. Zastanawia mnie dlaczego miękka wykładzina jest na grzbiecie, a nie ma jej na pasach obejmujących klatkę piersiową psa? w razie silnego szarpnięcia to te właśnie miejsca są chyba najbardziej narażone na działanie dużej siły. Czy szelki mają atest wytrzymałości w zależności od masy psa?
Przyznam, że na razie bardziej przekonuje mnie produkt marki Hunter [link widoczny dla zalogowanych] Czy jest Pan w stanie, jako fachowiec, podać argumenty przemawiające za szelkami Carpatus? Mam na myśli wyłącznie bezpieczeństwo i wygodę dużego pudla w podróży, znaczenie ma też kwestia zminimalizowania filcowania długiego pudlowego włosa na karku Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carpatus




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:13, 15 Paź 2013    Temat postu:

Szelki w Warszawie można obejrzeć w sklepie na ul Noskowskiego...W szelkach [link widoczny dla zalogowanych] czyli "Czas na pas" siły rozkładają się właśnie na boki. Również zapięcia pasów są po bokach. Dlatego są właśnie tak skonstruowane.Piesek podróżując zazwyczaj jeździ właśnie bokiem do kierunku jazdy, tak układa się właśnie na siedzeniu. A podwójne zapięcie zabezpiecza go z dwóch stron. Szelki oprócz swojej funkcji pasów, służą nam do codziennych spacerów.

Proszę podać swój nr telefonu to wytłumaczę wszystko odnośnie szelek, ich budowy i zastosowania. Chętnie odpowiem na wszystkie wątpliwości i pytania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dog_master




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:24, 15 Paź 2013    Temat postu:

carpatus, jaką siłę wytrzymuję Wasze pasy? Są atestowane, jak te "ludzkie" samochodowe? Super brzmi to, co piszecie

Ela, ja pytałam producentów o obwód, bo to o to głównie chodzi, mają duży zapas, ale jak coś to zapytaj.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
carpatus




Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:34, 15 Paź 2013    Temat postu:

Niestety atestu na dzień dzisiejszy nie ma. Jest to nie wyobrażalny koszt, nie porównywalny do dzisiejszej sprzedaży tego produktu. Wykonane są jednak z materiałów które używane są do produkcji profesjonalnego sprzętu turystycznego. Szelki firmuje swoją osobą Krzysztof Hołowczyc a testowane są przez psy ratownicze. A teraz jeszcze prawdopodobnie przez służby celne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psy i Pudle Strona Główna -> Bezpieczeństwo naszego czworonoga w podróży. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin