Psy i Pudle

bura4

Lilka jest jak Grey na dogo - wie swoje najlepiej i żadne tłumaczenie o korzyściach puszczania psa luzem nie trafią, odpuście sobie. Co z tego, że pies smyczowy nie będzie miał mięśni, ona wie lepiej Razz

Jak Grey

pianistka

Dziewczyny - każdy ma swoje racje ale trzeba popatrzeć się rozsądnie.
J

Śnieżynka

wiecie co takei osiedlowe uliczki sa najgorsze, sama bym ostatnio rozjechała psa mimo, że jechałam z 10 km/h i do tego dojeżdżałam do przejścia i skrzyżowania w jednym na którym musiałam skręcić więc tym bardizej zaczełam hamowac, bo młody czarny labek zginał by pod samochodem, dziewczyna szla z psem bez smyczy a pies od tak sobie wybiegał na moje oko miał z rok, szczęście że w ostatniej chwili go zobaczyłam a pies poprostu przebiegł, bo jak by sie zatrzymał na środku, to wole nie myslec, jechałam o 4 rano ze znajomą na wystawe ona wogóle nie widziała psa i aż się zdziwiła po co tak ostro zachamowałam. Pies bez smyczy widać nie słuchający się bo jak go dziewczyna chciała złapać to uciekał od niej a ona jeszcze na mnie z morda. Jak by nie fakt ze mi sie spieszylo zadzownila bym po policje i dziewczyna mial by problem. Co innego spuszczanei psa w mieście przy ulicy a co innego na otwartym terenie, łące czy lesie Very Happy

Pod krakowem jest pare fajnych terenów do wybiegania psa Very Happy

chociaż najfajnieszy teren lasku wolskiego już pod padłbo straż leśna łazi i ochrona zoo a ostatnio i policjantów spotkałam ;(

pianistka

No z tym lasem Śnieżynko uważaj

bura4

Ja nie mówię o puszczaniu w mieście, wśród samochodów, zawsze można znaleźć łąki, czy tereny gdzie pies będzie mógł sie wyszaleć, wybiegać, rozwinąć prawdziwą prękkość i w różnym terenie poćwiczyć mięśnie. U mnie akurat niedaleko mam teren z 3 stron ogrodzony w tym z jednej strony od ulicy ogrodzenie, oczywiście zawsze jest zagrożenie, że za czymś poleci, ale ludzie, w każdym terenie może za czymś polecieć, to jest ryzyko wkalkulowane, albo ryzykuję trochę, albo nie. Życie to ryzyko, albo kurczowo trzymam swoje dzieci przy sobie i nie pozwalam im się usamodzielnić albo wykazuję trochę odwagi i daję im poczuć wiatr we włosach. Albo-albo.

lilix4

Bura na przykładzie mojej siostry poszła z psem na teren ogrodzony mała bramka tylko ale daleko był(na stadionie)psu coś odwaliło i przeleciała przez 2 główne ulice i nie wiele brakowało.A jak byłby w miare teren dla psa to rybacy smiecie i przejazd kolejowy to też nie bardzo a inny to z kolei las a na brzegu domy z zbandą tamtejszyvh burków.A Akira rozwinie pełna szybkość na moim terenie czy u mojej siory

bura4

A Igor nie rozwinie? Takim samym trybem myślenia można nigdy nie kryć suki, bo może paść przy porodzie, bo przy kryciu może się pozdrowić herpesem, może mieć ropomacicze itd. Jasne przykładów masz wbród ale to Ty masz psa na tyle opanować, żeby nie uciekał przed siebie. A co zrobisz jak sam sie wywinie i poleci, jak typowy pies spuszczony z łańcucha?? Który nigdy nie zaznał wolności i nagle wiatr we włosach i rura? Igor był w takich sytuacjach i jedno ostre 'wróć' i jest przy nodze, nawet w lesie czy na łąkach czy w środku wystawy. Uważam, że źle robisz nie dając i mbiegać luzem, ale to Twoje psy, rób sobie co uważasz. Tylko się nie dziw nam, bo każdy szkoleniowiec Ci to powie, wet czy innny, że pies potrzebuje latania luzem. Dla zdrowia tak fizycznego jak psychicznego.

lilix4

bura4

Widzisz, problem jest w Tobie. Tyle w tym temacie z mojej strony.

lilix4

sachma

Stracić psa możesz równie dobrze mając go na smyczy..
trzeba być rozsądnym - nie puszczamy psa niedaleko ulicy, nie puszczamy w pobliżu zabudowań.. puszczać się powinno - najpierw bierzemy w rękę 10m linkę i uczymy wracania - pokazujemy że wracanie się opłaca, a kiedy pies ma już pięknie opanowane odwołanie spuszczamy go w ogóle - polecam książkę "Aria, do mnie!" - bardzo fajnie napisana, ładnie tłumaczy o co chodzi i pokazuje co zrobić z trudnymi przypadkami Wink

pianistka

Bojaźń to zwyczajne ludzkie uczucie.
Osobiście też swoich nie puszczam wierząc w ich posłuszeństwo, mam za dużą traumę ... dotąd jak pomyślę czuję krew Queenie na rękach a ślady są do dziś na tapicerce ... Mogłam nie mieć Queeni, nie byłoby Czarka, ani Reginy.
Puszczam swoje tylko gdy wiem, że teren jest 100 % bezpieczny, bardzo daleko od samochodów tak żebym nie musiała znowu kilku tygodni spędzić u weterynarza nad ledwo żyjącym psem.
Tak więc się nie dziwię że ktoś się boi.

bura4

lilix4

A ja mówię że niestety nie mam za bradzo dobrego terenu po 2 boję się spuszczać w otwartm bo np.mojej kuzynki azjata pognał za sarnami nie reagował za odwołania a spuszczany od szczeniaka wrócił dopiero po godzinie na stawy.

Iwonka

Ale się wylatał i przyszedł

Cheritka

Bardzo dobry temat się rozwinął, tylko szkoda, że na tej galerii u Lilki,
może go gdzieś przniesiemy a Tu Lila wklei nam swoje dzieci

lilix4

Cheritka

ale dzieciaki

i tak poprosze.
Apricotki moje maleńkie

lilix4

lilix4

Córcia Akiry Tajga

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Efman

A reszta już w nowych domkach???

Cheritka

lilix4

Cheritka

lilix4

Cheritka

Lila masz instrukcje spróbuj sama
[url=adres galerii][img]adres banerka[/img][/url]

[url=....................][img].......................[/img][/url]

podstaw sobie wywal czerwone,
albo kropki, jak Ci się nie uda, to Ci jutro pomogę

pianistka

A ja dziś byłam i widziałam i nie tylko Wink

Fajne niunie, ludziska nie wiedzą co tracą , maluchy mają fajne charaktery - 3 godziny byłam obok w pokoju a one po prostu się w kojcu same siedziały spokojnie, bawiły się , trochę spały, trochę się biły wyrabiając mięśnie - jak to maluchy

lilix4

Tajga w nowej fryzurce wykonanej przez naszą forumową Pianistkę .fotki nie są zbyt udane bo z telefonu (aparat mi strajkuje).

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

mamusia Akirusia

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Sasinka

ale ładna a jakie tam za wami zwierzątko??

lilix4

Cheritka

Oj rośnie i rośnie dzidzia

pianistka

Tam są 2 grzeczne szynszyle i 1 gryzoń co mi chciał dziurę wygryźć w bluzce !

Iwonka

[link widoczny dla zalogowanych]

fajny jest ten maluszek i kochany

lilix4

Cheritka

lilix4

Sasinka

ojej ciekawe kto w zwierzyńcu nas pobije hihi

lilix4

Nas to chyba nikt nie pobije

lilix4

Tajga
[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Iwonka