Psy i Pudle

Yessie

Sama mżawka to nie da takiego efektu, bo futerko gęste chroni. Chica biega wzdłuż płotu pod tujami i cyprysami - bo za płotem są fajne pieski i robią sobie wyścigi każdy ze swojej strony. Otrzepuje z drzewek całą wodę i wtedy mamy powyższy efekt. Ale trudno, szczęśliwa wtedy jest że hej!

Yessie

whitepoodles

Jeśli Ci odpowiada może być tak.Można też zrezygnować z dolnych gumek i zamiast dwóch zrobić jedną.A papilotów jeszcze się nie da założyć?

Yessie

Raczej za krótkie na papiloty- chyba , bo nie mam doświadczenia. Chciałam zrobić papiloty na uszach, to po potrzepaniu głową zrzuciła- pewnie słabo je związałam.
To jak dalej z szyją? Kontynuować?

Iwonka

Cheritka

Iwonka

Tula

Ale duży to trochę inna bajka, ten włos jest jednak dużo dłuży. Ja zazwyczaj gumkuję ,ale na przykład latem kiedy Broccita cały dzień na słoneczku, co by włos za bardzo nie zbrązowiał, zakładam papiloty.
Cheritka jest w tej szczęśliwej sytuacji, że Cheri sierściuch jest i włosa ma ogrom , ale gdyby ten włos musiał by być 3 razy dłuższy to nie wiadomo jak by było bez papilotów.

Exquisite Dog

moja czarna ciągle targa głowę i gumki właściwie mogłabym dwa razy dziennie zmieniać czy coś źle robię

Yessie

Moja początkowo też tarła głową, ale po pierwsze dla tego zaczęłam jej robić zamiast sterczących kucyków( jak dyndały to się złościła) te leżące na płasko połączone ze sobą. I tak na drugi dzień coś z nich wylezie, bo włos jeszcze krótki. A po drugie szybko trzeba reagować na próby tarcia głową- u nas ostre FE i po kilku dniach dała sobie spokój. Ja smaruje tez te pierwsze włoski lanoliną- robią się cięższe i śliskie, wiec nawet jak gumka zjedzie to włosa nie wytarga. Tego się oczywiście z naszego forum nauczyłam

Chica była narazie zagumkowana do łopatek i nie tarła.Pewnie niedługo spróbuje robić papiloty. Dzisiaj gumki rozcięłam i rozczesałam bez problemu.Jutro kąpiel.

Tula

Yessie a jak łapki? Czy już wszystko ok?

Yessie

Tak dziękuje, łapki Ok. Tak jak pisałam dosłownie jedno posmarowanie maścią cynkową i są piękne. Oczywiście na spacery na zasolone ulice nie chodzimy. Nie brakuje jej ruchu na swoim ogródku- co tydzień zmieniam zabawkę służąca za aport, bo tak je zmaltretuje. Teraz jesteśmy znowu w górach to szaleje do woli.

Iwonka

Mam pytanie . A czemu następnych zdjęć nie ma ???

Yessie

Będą jutro późnym wieczorem i to z dużą niespodzianką

Izabela124

Ciekawe co to za niespodzianka Very Happy

Cheritka

Efman

Yessie

Dzisiaj nie mam jak zgrać zdjęć- ale warto poczekać.

lilix4

pianistka

Czekamy i szczekamy Wink

Baggio

Yessi, to w twojej czarnej piękności na wystawie we Wrocławiu zakochał się mój BAggio, omal nie popełniając mezaliansu z siostrzenicą.

Ale pięknie Ci wyrosło to maleństwo

Yessie

Baggio

GAleria niedługo, ale zapewniam, że jest absolutnie najpiękniejszy na świeci i każdy sędzia, który tego nie widzi, to kalosz.

Jest też najwspanialszy i w ogóle naj...naj...naj...

Yessie

Jesteśmy. Jak myślicie kogo Chica tak ochoczo wita podając łapkę?

To Mona Lisa Trójkolorowa Kokarda. Dołączyła do naszej rodziny wczoraj. Tak na prawdę, to jest moich rodziców, a moja jest formalnie. Chcieli pieszczoszkę do kochania, a Pianistka akurat taką idealną miała, pojechaliśmy obejrzeć i wpadliśmy po uszy.

Czesanie jej to przyjemność, na Doggymana reaguje jak na kołysankę, a jak widzi aparat modelka jedna to zaraz pozuje.
Tu już pan podkarmia ją jabłuszkiem, a jedzenie to ona uwielbia!!!!

Chica chodzi za nią krok w krok.Rodzice postanowili nazwać ja Liza, bo Monia, to każda kobietka może się nazywać ,a nie taka dama.

Szybko zaakceptowała nowy dom.To straszna pieszczocha. Noc przespała w łóżeczku z nowymi właścicielami. A w dzień już biegała za Chicą i nie dała sobie większej sobą rządzić. Chica woli ja sobie pilnować, żeby uchronić swoje futerko .Zwłaszcza, że dziś zauważyliśmy iz stała się kobietką. Teraz to dopiero będzie cyrk- obie z yorkiem mają cieczkę.

pianistka

Napisz jak Starsza Sunia , czy zaakceptuje małą ?
No i nie pozwólcie tej oczajduszy męczyć Starszej Damy.

A z cieczkami to właśnie tak bywa -( jak jedna zacznie to zaraz druga załapie, a jak jest trzecia to się przyłączy.

Niestety moich zdjęć nie będzie

moje dziecię myślało, że wszystko już zostało zgrane w komputer a nie przyszło mu do głowy, że mamusia jeszcze dorabiała jakieś zdjęcia i dało opcję kasuj żeby zrobić miejsce przed wyjazdem na ferie ...

Dodam tylko że rzadko kiedy wydaje się szczeniaka z takim spokojem wewnętrznym bez dylematów czy na pewno będzie dobrze w nowym domu

Yessie

Starsza Dama to Kora moich rodziców- dla tych którzy nie wiedzą. Jest już bardzo schorowana, ale walczymy o nią. Jej Liza nie rusza, bo właściwie nie zauważa jej. Kilka razy powąchały się i tyle. Kora całymi dniami śpi schowana w kąciku.
Później wstawię unikatowe zdjęcia 3 czarnych pudli: dużego, średniego i miniatury.

Efman

lilix4

Gratulujemy.Przyłączam się do zyczeń od Efmanki

Yessie

Dziękujemy.
Tu wszystkie 3 pudlice.Na rąsiach u swojego pana Liza, Kora- średnia po środku, a Chica to wiadomo....największa. Kora tez kiedyś była kruczo czarna i trzymała się prosto. Teraz biedactwo, wydaje się być malutkie , a żeby nie lizać swojego chorego brzuszka nosi spodenki.

Tak wygladało zapoznanie Lizy i Kory

A Liza korzysta z luksusów

A my na paluszkach na twarde krzesełka, bo szanowne panie pudlice odpoczywają.

Efman

Następna rodzina zapudlona,od od najmniejszego,do największego

pianistka

Monia vel Liza (sorry ale przez 3 msc się przyzwyczaiłam do pierwszego członu imienia Wink

) wygląda na zadowoloną i zadomowioną.
Cieszę się że zapoznanie małej z Korcią przebiegło bez problemów - życzę Korze wielu dni i tygodni w szczęściu , oby odżyła przy młodej i spędziła te ostatki w jak najlepszej formie.

Ps - czy mogę publikować zdjęcia Mona Lizy w galerii Czarnej Fugi i na stronce

Gość

Super ! Gratuluję malucha - małe jest piękne

Pianistka ja też ciągle o "swoich" dzieciach mówię tak jak się przyzwyczaiłam jak u mnie były i czasami muszę się zastanowić jak dzwoni któraś "mama" i mówi nowym imieniem.

Tula

Ja również gratuluję (powiem szczerze że się spodziewałam tej niespodzianki).
Polemizowałabym jednak co do tego czy małe jest piękne

. ale kolor jedyny słuszny

Yessie

Dziękujemy za miłe słowa.
Młoda jest rozkoszna. Szkoda ,że tylko w weekendy będziemy się z nią widywać. Podobno dzisiaj obudziła właścicieli o 7 rano i zaprowadziła do kuchni w wiadomym celu... Świetnie pilnuje domu- nie umknie jej żaden szmer.
W sobotę ją wykąpię i poćwiczymy chodzenie na ringówce. Dzisiaj usłyszała mój głos, kiedy rozmawiałam z mamą przez telefon i biegała po domu szukając gdzie jestem.
Zgoda na skopiowanie zdjęć jest , a może za tydzień będą lepsze

Te mała pobawimy się?

Kto lubi łamigłówki, może kombinować kto jest kim w tej czarnej symbiozie

Z tą zabawa to chyba był zły pomysł, lepiej się schowam i popatrzę z góry.

pianistka

No tak, u mamusi godzina 7 to było już późno (!)
Tylko nie przekarmiać bo jak wzięła apetyt po szanownym tatusiu to jest pies który łyka i nie zastanawia się co połknął, mogła być skarpetka w całości (autentyczne !)
Pilnuj , żeby Rodzice za dobrze jej nie robili, bo szybko straci kształty.

Yessie

Zostawiłam instrukcję obsługi

. Rano mięsko z ryżem i warzywami (70-80% mięsa) zaznaczone w miseczce ile ma tego być , po południ karma ( odznaczyłam na miarce ile). Dokarmianie tylko owocami i surowymi warzywkami. Karmę Liza traktuje raczej jako zabawkę i coś na czym można się poślizgać

. Jutro zmienią kolejność, czyli rano karma, to może da się nabrać. No i racja-mięsko łyka bez gryzienia.

Efman

Yessie

Yessie

Kusi mnie to, ale chyba nie wyrobie finansowo. Rodziców dużo kosztuje leczenie Kory, wiec na razie wydatki związane z Lizą biorę na siebie. Zakupiłam już karmę, zamówiłam pudlówkę, muszę szybko zamówić jakiś transporterek, żeby tata mógł ja wozić w samochodzie kiedy jedzie sam, jeszcze zarejestrować ją w ZK i opłacić wystawę- a to trzeba by załatwić do piątku

raczej za dużo na jeden tydzień. No i pewnie nie zdążyłabym jej przygotować, bo na niczym jeszcze nie chodziła, a co dopiero na ringówce( chociaż to powinna mieć w genach). Co innego gdybym ją miała na co dzień i co ważniejsze gdybym miała wprawę. Po masie ciała Chicy , to nawet bałam się przytrzymać ja mocno, żeby Pianistka zrobiła zdjęcie.

Ale żeby Chica się nie pogniewała, że Liza zawładnęła jej galerią, to kilka nowych fotek z zimowego szaleństwa

Efman

Tej zimy Chica częściej w górach bawi,niż w Czeladzi

Yessie

Nie koniecznie. W górach częściej robimy zdjęcia na dworze.