Psy i Pudle

Yessie

Przepis to jedno, a ludzki rozsądek powinien przeważyć. Nie wyobrażam sobie brać suki w cieczce na wystawę. No chyba że właściciele tak specjalnie, żeby wykosić męską konkurencję

patrulaa

whitepoodles

Najczęściej osoby,które mają suki nie zdają sobie sprawy jak to wpływa na psa(czasem myślę,że nie chcą wiedzieć).To tak jakby goła baba rozpaliła faceta a później się rozmyśliła.Ale to też tylko facet zrozumie.
Zawsze zdarzały się przypadki,że na wystawę zjechał ktoś z suką w cieczce choć przepisy zabraniały ale teraz to już szaleństwo.
Moim zdaniem właściciele suk powinni mieć więcej rozsądku.

pianistka

Stoje po 2 stronach więc mam widzenie z 2 stron.

Po pierwsze, cieczka cieczce nie jest równa a jeżeli suka ma akurat ruje, mocno pachnie i się dodatkowo pozwala jej paradować samcom przed nosem to nie jest to powiedzmy szczerze ani bezpieczne ani uczciwe.
Nie wyobrażam sobie też suki która ciągnie do panów wystawiać.

Jeżeli jednak to początek cieczki to nawet pies i suka 1 właściciela jest spokojnie do przejścia

Suka musi jednak być pilnowana, nie puszczana (zwykły zdrowy rozsądek na temat bezpieczeństwa własnej suki), bez spacerków przed nosami panów i maksymalnie zabezpieczona - nie ma niestety środka super zabezpieczającego przed "wonią" ale są środki pośrednie ograniczające zapach. No i jak najbardziej ustronne miejsce z boku a nie na środku przy psach (przepraszam, najlepsze miejsce to przy samym wejściu na ring Wink

)

Zgłoszenia wystawowe jak wiemy jest z wyprzedzeniem minimum kilku tygodni, a cieczki bywają nie do końca równomiernie rozłożone w czasie. Szczególnie ta pierwsza potrafi wystąpić miedzy 5-24 msc , więc trudno przewidzieć na którą wystawę trafi -( A potem średnio między 5-12 msc, tez loteria ... A zwrotów kasy za niewystawienie jak wiemy oddziały nie przewidują, wręcz przeciwnie. Za psa zgłoszonego należy zapłacić niezależnie czy zostanie doprowadzony do oceny.

MARA

uważam podobnie