Psy i Pudle

Oleniek · Wysłany: Wto 21:16, 20 Mar 2012 Temat postu:

Jeszcze trochę biegu
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyż ona nie jest piękna:eyebrows:

moje stado
[link widoczny dla zalogowanych]

znów "psie wiadomości zapaszkowe"
[link widoczny dla zalogowanych]

Nieco zmęczona Nana.
[link widoczny dla zalogowanych]

i powrót do domu
[link widoczny dla zalogowanych]

Katrina88 · Wysłany: Wto 22:07, 20 Mar 2012 Temat postu:

Witam:) Gratuluje nowego członka rodziny. Moja mama niedawno też adoptowała suczkę, niby miał być to bokser, ale według mnie ma też sporo z z amstaffa. Trafiła do schrona w zaawansowanej ciąży, prawdopodobnie ktoś ją właśnie z tego powodu wyrzucił, a dodam, że było to w styczniu, wtedy gdy były największe mrozy :/:/ początkowo była na dworze, ale po interwencji fundacji SOSBokserom przeniesiono ją do budynku. Z nami jest od marca i jest naprawdę cudowna:) Z każdym dniem "odżywa" na nowo, a na początku była bardzo wystraszona, każdy gwałtowny ruch ją przerażał, nawet spłoszyła się, jak mama wyciągała pasek ze spodni........ ahhh bóg jeden wie co się działo w jej zyciu, oprócz tego, że najprawdopodobniej była po prostu maszynką do rodzenia dzieci, bo sutorki ma powyciągane jak maciora. Ludzie naprawdę sumienia nie mają:/ Na szczęście jest jeszcze wielu takich, ktorym zalezy na losie zwierząt i którzy nie wyobrażają sobie życia bez towarzystwa psa:) Jeszcze raz gratuluje i życzę Wam wspaniałych wspólnych chwil

A tutaj link to naszej Emisi [link widoczny dla zalogowanych]

Agnieszka_M · Wysłany: Śro 13:37, 21 Mar 2012 Temat postu:

mam takie legowiska dwa,
dobrze się piorą!
ale jeżeli pies zechce się dobrać do nich zębami to ulegają bardzo łatwo rozerwaniu!
I kupując przez allegro najlepiej od razu do nich zadzwonic, bo ja czekałam na paczkę 3 tygodnie, i mi Państwo mówili, że nie dostali żadnej wpłaty! chociaż wysłałam ją od razu!
Dobrze, że zamówiłam dwa miesiące przed odebraniem Florki;) bo by łóżka nie miała Very Happy

meegan · Wysłany: Śro 14:48, 21 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek przeciez w łodzi jest gielda zoologiczna tam sa legowiska za polowe ceny

Giełga jest w kazdy czawrtek placi sie 10 zł za wejscie, mozna zawsze sie jeszcze potargowac, ja tam czesto jezdze bo mozna kupic od producenta ,zaobaczyc dotknac no i cena jest polowe taniej niz na allegro.

Oleniek · Wysłany: Śro 21:40, 21 Mar 2012 Temat postu:

Witaj Katrino88
Jak miło słuchać o szczęśliwych zakończeniach. Ale jak słyszę co inni "ludzie" robili psom, to tylko życzyć im aby ktoś im kiedyś tak się odpłacił.

Ale słodka jest ta Wasza Emi. I jakie wyrko jej siętrafiło

Meegan. O giełdzie zoologicznej na Starcie (bo o tej piszesz?) to wiem, że jest w niedziele... fakt że o niej nie pomyślałam

A w czwartki to gdzie???

I wieści z placu boju:
Dziś był wet u Nany. Chciałam żeby sprawdził jej uszy. Tak sobie pomyslałam, że warto sprawdzić czy filce za uszami to tak same z siebie sięzrobiły czy od drapania. No i miałam nosa. Lekki stan zapalny. Nana była słodka przy badaniu. Nie warczała, nie gryzła, a jak miała go dość, to się walnęła na plecy i jak wet chciał zajrzeć w lewe ucho to ona kładła głowę na lewą stroną, a jak prawe to na prawą.

Wet stwierdził, że ona jest najukochańsza i że nie dziwi nam się że się zakochaliśmy.

Potwierdził, że po zębach Nany widać że ma te "co najmniej" 10 lat Liczyłam, że się pomylili i jej wiek zawyżyli

Chciałam Nanę przekonać do budy. Weszłam do środka, namawiam Nanę do wejścia i słyszę jak moje pudlice zaczynają się pieklić na "coś" przy płocie, więc i Nana odskoczyła do płota, więc ja wyjrzałam z budy i wołam "cicho Zalia, cicho Bela"

a tam za płotem .... jakiś facet z owczarkiem gapi się na mnie w tej budzie.

Nie wiedziałam czy się schować, czy wyjść. Wybrałam rozwiązanie trzecie i się uśmiechnęłam

(szkoda że nie zaszczekałam, byłby ubaw, ale w tym momencie nie przyszło mi to do głowy)

Jeszcze spróbuję powchodzić do budy i ponamawiać ją z mięskiem, ale na razie nie pada i czekam na "nabranie zaufania" przez Nanę.

Dziś dostałam ochrzan od synka, że "Nana woli ciebie mamusiu i to za tobą chodzi."

Jak chcecie się ubawić , to wam napiszę co mi się dziś przydażyło. Otóż ćwiczę z synkami karate drugi rok i dziś ćwiczymy sobie w parach na treningu wymianę ciosów

(ja w parze z dorosłym, wysokim, silnym Marcinem) i raptem on w tym samym czasie zaatakował co i ja . No i ... nadziałam się nosem na jego pięść

Dostałam takiego "zonka" że mnie przymuliło

Poleciałam do tyłu dwa metry i padłam jak na prawdziwym ringu bokserskim .

Naprawdę chciałam się z tego śmiać (teraz aż mnie ponosi ze śmiechu), ale tak mnie bolał nos i głowa że zamiast śmiechu leciały mi łzy. ciekawe czy jutro będę mieć siniaka na nosie

patrulaa · Wysłany: Wto 20:07, 27 Mar 2012 Temat postu:

wow Oleniek BRAWO!!!!! dopiero teraz zobaczyłąm, że wam sie rodzina powiekszyła. Sunia boska zawsze mialam slabość do takich cielaków a do tej rasy wybitnie.

Oleniek · Wysłany: Wto 20:41, 27 Mar 2012 Temat postu:

Cześć

cielaczek nasz przesłodki jest

...tak długo jak nie wykopuje dołków gdzie nie trzeba

Dziś rano zawiozłam Matusia do kościoła na rekolekcje, zostawiłam go, zrobiłam zakupy odprowadziłam auto do domu i postanowiłam pójść po niego pieszo (20min) z psami

wszystkimi trzema

No i ruszyłam. Idę sobie szybkim marszem, idę, pudle luzem, Nana na krótkiej smyczy kłusuje równo ze mną. Raptem stanęła, a mnie aż do tyłu wyrwało

Robiła takie numery co jakiś czas

i z 20 minut zrobiło się 25 i to przy niezłym poganianiu psa. Ale najlepszy "odjazd" się zrobił na wąskim chodniku przy ulicy

Po lewo Belka z Zalią na jednej smyczy po drugiej Nana. Zalia szaleje, bo po pierwsze auta chcą ją zabić, po drugie smycz krótka i coś ją do mamy przywiązało, po trzecie trzeba podgryźć Belkę, po czwarte warto by pociągnąć mamę i razem od tyłu wpaść Nanie pod nogi.

. Chwilę trwało nim Bella wraz ze mną opanowała Zalię. W tym czasie Nana, która niby idzie super, od czasu do czasu chciała zmienić prawą stronę chodnika na lewą, co z mojej strony wymagało wielkiego zaparcia

. Do koscioła doszłam zadowolona, ale zlana potem i do tego w ostatniej chwili, bo już mi Panie Matusia na świetlicę chciały brać. Dziatwa świetlicowa jak zobaczyła trzy psy to oszalała z radości

Rzuciły się przytulać do ... Nany

bo taka duża i misiowata. Panie przerażone bo dziatwa rzuciła się do tych psów z 10 metrów, więc to "niby ich wina" , bo nie dopilnowały dzieci, ale ja tam nie mam pretensji o tak miły atak

Tym bardziej że Nana dała się tarmosić każdemu i wszędzie, a Matuś promieniał bo to JEGO pies

Jak wracaliśmy już spacerkiem, mieliśmy chwilę grozy. Pudlowe 10 m przede mną, ja z Naną (luzem) nieco z tyłu, a tu przed nami przez rachityczną i zniszczoną siatkę ogrodzeniową z przeraźliwym szczekiem przeskoczył doberman Shocked

. Zalia w nogi w las, Belkę sparalizowało, ja wrzasnęłam, Nana ruszyła galopem na dobka jak nosorożec, a Dobcio jak zobaczył Nanę to myknął za płot i tam bezpiecznie szczekał (wściekał się) dalej.
No są zalety posiadania dużego psa Super

ciekawe czy dobek bardziej się wystraszył mnie czy Nany

meegan · Wysłany: Wto 21:43, 27 Mar 2012 Temat postu:

Olebiek ta gielda jest w czartki to jest za matką polka nie wiem jak ta ulica sie nazywa Sad

potrafisz mnie rozbawic jak tu wejde zawsze mi weselej

buaiki dla wszytskich

Oleniek · Wysłany: Wto 21:53, 27 Mar 2012 Temat postu:

Dzięki Meegan, ale na Start mi bliżej

A !!!!
I najważniejsze!!! Od wczoraj Nana śpi w nocy w budzie!!! Tak długo jak nie spimy to leży albo pod drzwiami kuchennymi, albo pod salonem i obserwuje co robimy, jak gasną światła idzie do budy. W budzie ma słomę i mogę uznać że dopiero jak wymieniliśmy materac na słomę to się w ogóle zainteresowała budą. No cóż , ma swoje przyzwyczajenia

Equus · Wysłany: Śro 12:31, 28 Mar 2012 Temat postu:

Ela · Wysłany: Śro 14:57, 28 Mar 2012 Temat postu:

Słyszałam, że nie ma ściółki lepszej od słomy do budy. W razie wilgoci czy deszczu pies zawsze ma sucho

lilix4 · Wysłany: Śro 17:19, 28 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek · Wysłany: Śro 19:58, 28 Mar 2012 Temat postu:

Tylko że teraz Zalia ( czemu tylko ona

) łazi w słomie

Lilix berneńczyki fajne są?

lilix4 · Wysłany: Śro 20:20, 28 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek · Wysłany: Czw 21:46, 29 Mar 2012 Temat postu:

Lilix - Berneńczyki mi się też podobają, z resztą jak wszystkie molosy

Dwa moje małe psy zupełnie mają inne preferencje. Bella wychowana w bloku, najchętniej by na dworze była ze mną, stąd też jak tylko mnie nie ma chce wracać do domu. Zalia - "typowy" pies podwrórzowy. Ona by ciągle na dworze była...ale z Bellą

Ktoś widzi już problem? No właśnie. rezultat - kręciły się dwór - dom i na odwrót. Aż kiedyś w dom zawitał "bodygard" Nana i Zalia odkryła, że jak belka idzie do domu to ona NIE MUSI. Może zostać na patrolu z Naną! Tym sposobem już parę razy została sama z Naną na ponad godzinę bacznie obserwując okolicę i będąc dla molosa jego oczami i uszami. Wystawiłam jej poduchę do spania i...
Oto zdjęcia
[link widoczny dla zalogowanych]

taaak z tej pozycji i tej wysokości wszystko widać
[link widoczny dla zalogowanych]

Dziś padał grad i Nanę poszła do budy w dzień

Nie zdążyłam jej cyknąć zdjęcia całej w środku za to mam "pół psa w środku"
[link widoczny dla zalogowanych]

A na wieczór zdecydowałam, że ostrzygę Zalię. To będzie jej pierwsze strzyżenie.

Chciałam sprawdzić czy rzeczywiście moje "10" są za duże i czy moje stare nowonaostrzone 5,5' są wymiarem ok. No i dochodzę do wniosku, że 5,5cala to strasznie mało! 10 tylko "ciut" za duże"

Tu Zalia przed kąpielą
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Oleniek · Wysłany: Czw 21:56, 29 Mar 2012 Temat postu:

I kąpiel.
Ona się zupełnie nie może odstresować w wodzie. Jest napięta jak struna

[link widoczny dla zalogowanych]

Po kąpieli i wyczesaniu misiu wyglądał tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

Hmmm... kolor tego psa coś mi przypomina

ale coooo?
[link widoczny dla zalogowanych]

Zaczynamy się ciąć
[link widoczny dla zalogowanych]

Podczas cięcia doszłam do wniosku że Zalia to anioł nie pies!

To było jej pierwsze strzyżenie, a ona stała tak jak NIGDY nie stała ani nie stoi Bella!!! Ludzie! tego psa mogę strzyc!!! Bajka! i to bez szubieniczki!!! A nie powiem zajęło mi to sporo czasu i do tego nie skończyłam, bo mi Zalia zasnęła na stojąco i "gibła" się akurat jak jej cięłam "łopatkę" i jest tam wyżępolona

W związku ze zmęczeniem psa, jedna łapa przednia jest nie zrobiona i kula nie jest doszlifowana. Jutro skończę bo też mam dość.

Opinie? Uwagi?
[link widoczny dla zalogowanych]

Aha. Ta jej sierś taka delikatniusia, że co chwila musiałam ją sobie podnosić grzebieniem żeby nie opadała - to normalne?

Oleniek · Wysłany: Czw 22:00, 29 Mar 2012 Temat postu:

Więcej fotek, żebyście miały na czym oprzeć swoje opinie
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

oj i umknęły mi te foteczki

Podczas strzyżenia chłopcy dosiedli się koło mnie i robili kartki świąteczne

[link widoczny dla zalogowanych]

lilix4 · Wysłany: Czw 22:02, 29 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek szczenięcy włos po prostu to normalne.Widzę że Zalia z pielęgnacją jak moja Toczka(uwielbia się czesać jak widzi że idę do pokoju idzie za mną wskakuje na krzesło i z krzesła na stolik groomerski i czeka zadowolona,przy goleniu też problemu nie ma chociaż nie kocha golenia stopek w kąpieli jest grzeczna ale jednak najbardziej lubi moment kiedy kończę owijać ją w szlafrok wtedy nawet nic nie muszę pokazywać czy mówić pies kładzie się i zasypia na 20-30min i potem się suszymy itd

Oleniek · Wysłany: Czw 22:08, 29 Mar 2012 Temat postu:

ok

Na zdjęciach widać, która łapka zrobiona a która nie

lilix?

a jak zrobić tak jak u Ciebie, że jak klikam w Twój banerek - ten dolny - to mnie odsyła na Twoją stronę www? Ja też tak chcę

Yessie · Wysłany: Czw 22:59, 29 Mar 2012 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
to zdjęcie jest fantastyczne- alpinistka na szczycie.
Brawo za Nanę- podziwiam.

lilix4 · Wysłany: Czw 23:09, 29 Mar 2012 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pią 6:46, 30 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek wpisujesz
[url=www.nazwa strony.pl][img]http://www.adres zdjęcia.jpg[/img][/url]
i powinno się pokazać, tzn podlinkować

A strzyżenie bardzo ładne jak na pierwszy raz, Zalia ma włos szczenięcy więc to normalne że opada, ogólnie taki włos jest ciężki do cięcia, bo łatwo zrobić dziurę

Oleniek · Wysłany: Pią 7:23, 30 Mar 2012 Temat postu:

lilix4 · Wysłany: Pią 8:25, 30 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek · Wysłany: Pią 11:54, 30 Mar 2012 Temat postu:

To chyba dalmatyńczyk... bo to chyba one rodzą się bez plamek, a potem plamki im wyskakują

Efman · Wysłany: Pią 13:11, 30 Mar 2012 Temat postu:

Sabadiana · Wysłany: Pią 16:12, 30 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek · Wysłany: Pią 17:46, 30 Mar 2012 Temat postu:

Nie nie gratisik
Mówiłam - dalmatyńczyk:
[link widoczny dla zalogowanych]

Tu się chowa za Zalię - wyjątkowo nieuchwytny

nie chciał dać się sfotografować

Nie gniewajcie się za żarcik - Matusia nim nieco rozbawiłam

p.s. za chwilę pewno dojdzie jeszcze jeden dalmatyńczyk

ladygrey · Wysłany: Pią 21:19, 30 Mar 2012 Temat postu:

Oleniek · Wysłany: Sob 8:41, 31 Mar 2012 Temat postu:

Z tym żartem to wyszło tak: Matuś dostał wiatrówkę i strasznie płakał, że go boli i swędzi, więc trochę potuliłam, trochę pożałowałam, a potem jak zwykle usiłowałam rozbawić, ale nic nie "łapało", do momentu aż powiedziałam, że teraz będziemy mieć w domy 4 psy. I tu nagle ożywienie, synek pyta jak to? No to mu mówię że on jest tym dalmatyńczykiem tylko wyjątkowym bo w białe łatki

i w końcu się uśmiechnał. Potem co chwila pytał czy wygląda jak piesek, a że wie że na forum piszę, i czasem każe sobie czytać (szczególnie o nanie) to powiedział że by się tu wszyscy uśmieli, że on jest pieskiem i tak jakoś ten kawał wyszedł

I Matuś nie mógł się doczekać na Wasze odpowiedzi

Iwonn · Wysłany: Sob 21:36, 31 Mar 2012 Temat postu:

Świetny żart

i śliczne "pieski" tylko proszę uważac na Kruellę

(nie wiem czy dobrze napisałam) ale i tak należy chronic dalmatynki

Oleniek

Cześć Iwonn

A wiecie, Nana w nocy "ukradła" 4 litry obiadu

. Zrobiłam wczoraj w 9- litrowym garnku obiadek dla mojej trójki piesków na kilka dni i do wystygnięcia wystawiłam na taras, zastawiając wiadrami i donicami garnek. Rano wstaję i patrzę na trawniczek. HMMM

czemu na srodku trawnika leży przykrywka do garnka

Olśnienie! Garnek z psim obiadem!!! TAAAAAA połowa wyżarta

Jak ona się tam dostała? Hmmm chyba sniadania już jej nie trzeba

Sabadiana

Oj udał się żarcik Wink

- biedny dalmatyńczyk, pewnie go bardzo swędzi Neutral

, może drapanie za uszkiem przyniesie ulgę Wink

Nana ci pokazała jakie ma zapotrzebowanie na ilość jedzenia Wink

Oleniek

Widzisz Sabadiana... i tu mam problem. Myślałam o tym czy ona nie potrzebuje więcej niż jej daję. Ale ona jest starym psem, stawy też już nie młode, jest potężna i nie wiem po prostu czy jej nie zapasę. A jak ją zapasę to odchudzić będzie trudno. Wiadomo , pies ze schroniska zawsze będzie jadł więcej niż mu potrzeba - szczególnie jak dajądobrze jeść

. Wymyśliłam, że rano będzie dostawała tę kaszę z mięsem i marchewką (ok 1,2kg

) a wieczorem chrupki - jak będzie głodna zje, jak nie będie nie zje. Więc za głodna to ona niby nie jest bo chrupkami wzgardza. Zatem ta "kradzież" to raczej łakomstwo

Przepis na jedzonko mam z takiej fantastycznej ksiązki o psach. W gigant-porcji wychodzi mi na gar tak: 2 kg mięsa, 1 kg marchewki 500g (daję 400g) kaszy lub ryżu. A że ryżu moje nie lubią a kaszę tolerują - jest kasza

Śnieżynka

Oleniek ja bym uważała z kaszą prędzej dawaj rozgotowane ziemniaki

Kasza niestety lubi powodować wzdęcia

Sabadiana

Nie wiem

nie znam się na utrzymaniu molosów

Ale jak to mówią okazja czyni złodzieja Wink

moje psy są wiernymi wyznawcami tego przysłowia Wink

)))

Oleniek

Iwonn

Dowcipna NANA zrobiła taki żarcik na PRIMA APRILIS Wink

Ela

Oleniek piękne to Wasze stadko, a najfajniejszy Dalmatyńczyk. Ja byłam w ciapki w wieku 22 lat ( wieki temu, ale zapamiętam na zawsze). Plamki robił mi mąż- gencjaną. Miał taką frajdę, że zrobił plamek dużo więcej niż było krostek. Wyglądałam jak tyfus plamisty. Ślady po gencjanie utrzymywały sie długi czas. Zdecydowanie wolałabym być dalmatynką

A Nana super podzieliła się obiadkiem ( mogła przecież przewrócić gar szukając czegoś na dnie ) a ona nie, pojadła sama i zostawiła działkę innym - słodka suńka

Oleniek