Psy i Pudle

Kamila i Fado · Wysłany: Wto 18:21, 15 Mar 2011 Temat postu:

Fadulce na papiloty kupiłam bibułkę prasowaną z papierniczego i ją pocięłam. Dla mnie to jest idealne rozwiązanie, nie przeszkadza mi, że przemaka, bo codziennie wieczorem mu ją zmieniam. Z bandażem też próbowałam, ale wolę bibułkę

sachma · Wysłany: Wto 18:36, 15 Mar 2011 Temat postu:

Lennego przeczesuje raz w tygodniu - nie mam czasu codziennie robić nowych papilotów Razz

Lenny ma 15-16 papilotów. codziennie przeczesuje sierść która w papilotach nie jest Razz

czyli łapy ogon boki i brzuch - bo teraz jak jest mokro kołtuni się jeszcze bardziej..

Kamila i Fado · Wysłany: Wto 18:50, 15 Mar 2011 Temat postu:

Fado ma aż 2 no jak się uda to 3 papiloty więc mu je codziennie zmieniam i to nie jest kłopotliwe, ale jak bym mu miała zmieniać 15-16 papilotów codziennie to co innego

Efman · Wysłany: Wto 21:32, 15 Mar 2011 Temat postu:

Kamila i Fado

bura4 · Wysłany: Śro 13:24, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ja pozostaję wierna papierkom z Allwaysów Razz

patrulaa · Wysłany: Śro 16:50, 16 Mar 2011 Temat postu:

Cheritka · Wysłany: Czw 14:26, 17 Mar 2011 Temat postu:

sachma · Wysłany: Czw 16:58, 17 Mar 2011 Temat postu:

Izabela124

Sesja w papilotach bardzo mi się podobała

dag

Och, chciałabym trafić na Was na spacerze, gdy będę nad morzem

Efman

A ja w ogóle chcialabym być nad morzem,a spotkać brykające pudle na plaży,to już pelnia szczęścia

sachma

trochę burka wiejskiej - po ścięciu na krótko (już odrósł trochę), bez papilotów za to umorusany, wymoczony w wodzie i wytarzany w trawie Razz

czyli Lenny w weekendy kiedy to zapominamy o sierści i ściągamy papiloty Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

lilix4

super .Powrót do przeszłości

(aporterek)

Cheritka

Jaki szczęśliwy pudel,
kurcze, żeby tak wszystkie chodziły w federałku, ile by było nam łatwiej

sachma

to lew, tylko podcięty Wink

na nogach ma odrost tygodniowy Wink

sachma

czerwiec i lipiec to okres pisania pracy mgr i zmiany pracy - masa czasu po za domem i mało czasu na pielęgnację... to co zastałam w futrze Dudka po tygodniu kąpieli w jeziorku (ja naiwna wierzyłam że jak go spłukują wodą i suszą suszarką to też czeszą) przeszło moje najśmielsze oczekiwania i po dwóch dniach męczarni nie wytrzymałam.. wyłam jak bóbr i cięłam włos jak szło - rok pracy poszedł gdzieś.. ale oboje się za bardzo męczyliśmy przez te dwa dni żebym mogła zdecydować się na więcej..

[link widoczny dla zalogowanych]

Lenny odrasta, już wygląda lepiej, skora zmęczona kołtunami wróciła do normy, ja mam więcej czasu dla niego, a on może bezkarnie taplać się w każdej rzece, bajorku czy jeziorze nad którym jesteśmy..

Z TŻ nie możemy się przyzwyczaić do jego nowego image jak nie nasz pies.. do tego o wiele szybciej zaczyna pachnieć psem.. ale odrośnie teraz czeka mnie rok albo i półtora czekania aż odrośnie i znów będzie moim pudelinem teraz nawet ksywka Duduś jakoś do niego nie pasuje.. ale TŻ przynajmniej docenił fryzurę lwa i cały czas powtarza, że jak tylko sierść mu odrośnie będzie trzeba go znów wyfryzować na lwa bo tak wygląda najlepiej

lilix4

wyzełek.Fajnie wygląda

sachma

też mi się teraz kojarzy z wyżłem Very Happy

tylko trochę mniejszym

ale charakter i błysk w oku pozostał - chyba tylko po oczach można poznać że to on Very Happy

Yessie

Różnica szokująca. Trochę się uśmiałam, ale sobie uświadomiłam, że zostawiam swoją na 2 tygodnie z dziadkami i szaloną Lizą i nie wiem czy moja nie będzie wyglądać po tym czasie tak samo. Leny pewnie szczęśliwy taki wyluzowany, a Ty zaoszczędzisz na wystawach

whitepoodles

sachma

i tak do sierpnia przyszłego roku nie miałam szans na żadną wystawę Sad

teraz męczę się z zakończeniem studiów, a później przygotowania do ślubu, kończenie remontu i przeprowadzka.. do tego w pracy będę miała egzamin za jakiś czas, bo z pracownika cywilnego przenoszę się do korpusu służby cywilnej - jestem teraz w służbie przygotowawczej - więc nie wiem czy znalazłabym czas i kasę (po remoncie ten dom trzeba jakoś urządzić..) na wyjazdy.. a ustabilizuje się dopiero koło lipca przyszłego roku.. Sad

whitepoodles

To powodzenia we wszystkim!

sachma

jak wszystko dobrze pójdzie to mam nadzieję, że uda się zorganizować jakiś pudlowy weekend przy okazji sopockiej wystawy Razz

dom może nie duży (i 33km oddalony od terenu wystawy Razz

), ale polówki się skombinuje i będzie gdzie spać Very Happy

dwa pokoje gościnne + salon to już coś Very Happy

Gość

hehehe byłem pudelkiem ale trochę chorowałem Wink

tak, mi się od razu nasunęło, a poważnie to trudno, w końcu to tylko włosy, nie łapa - odrośnie! wygląda śmiesznie, chociaż ja jestem przyzwyczajona, bo Ford ostatnie lata też chodził we fryzurce a/la wyżeł, a Mafina też właściwie na krótko ścięta

sachma

Moi Panowie :
[link widoczny dla zalogowanych]

i fotka z dziś :
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja się brakiem futra coraz mniej przejmuję - szkoda mi pracy, którą w to wszystko włożyłam.. ale tak jak mówisz Gosiu, to nie noga - odrośnie.

sachma

moje odrastające bydlęcie

[link widoczny dla zalogowanych]

Kamila i Fado

słodziutki jest Very Happy

sachma

Lenny na wspólnym spacerku

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kamila i Fado

ślicznie wygląda, czy to nie jest czasem polanka redłowska?

Illusion

To tego pudla widziałam na dogo, śliczny czarnuch! Very Happy

sachma

Tak, to polanka redłowska

dag

Miło widzieć znajome kąty

sachma

no i się zaczęło.. nie wiem jak mam tego mojego diabła utemperować.. mamy spore kłopoty.. psy chce albo dominować albo omijać.. ostatnio stłamsił szczeniaka laba (hymm szczeniaka.. no pies w jego wieku) z którym od szczyla się bawił - zawsze była super zabawa, w weekend Lenny albo rzucał się na niego z zębami albo ignorował, lab cały czas zachęcał do zabawy, po kilku spięciach, lab zaczął olewać Lennego, ale nie było możliwości żeby podszedł do mnie czy do TŻ czy w ogóle do kogokolwiek! bo Lenny zaczynał warczeć - każdorazowo był karcony za warczenie ale nie wiele to dało, nie raz i nie dwa rzucił się z zębami na Aresa i nie raz i nie dwa lądował na karnego jeżyka w odosobnieniu - wyszliśmy z założenia, że skoro nie potrafi się zachować to będzie izolowany - koc rozłożony w drugiej części pokoju był jego miejscem wyciszenia, w pewnej chwili miarka się przebrała bo pies złapany za obrożę (nie chciał pójść na miejsce) próbował mnie ugryźć, a raczej gryzł - nie mocno, nic na co mogłabym zwrócić uwagę, jednak sam fakt użycia zębów bardzo mi nie odpowiadał - swoją misję wypełniłam reagując na łapanie zębami tylko "fe" i więcej się to nie powtórzyło.. ale jestem lekko przerażona, bo co jeśli Lenny trafi na psa mocnego, który nie da się tak stłamsić jak Ares i na ataki z użyciem zębów zareaguje agresją a nie jak Ares szokiem i próbą obrócenia tego w zabawę?
Nie wiem czy powinnam to przeczekać, korygować tylko w danych sytuacjach, czy zacząć jakoś ćwiczyć umiejętność zachowania się przy innych psach? ja chce mojego małego diabła który kocha zabawę z innymi psami a nie psa stroniącego od przedstawicieli swojego gatunku... Sad

sachma

takie ładne zobrazowanie "jak odrasta pudel" Very Happy

połowa lipca :

koniec lipca :

koniec sierpnia :

połowa listopada :
[img]https://lh5.googleusercontent.com/-SLdw6H-Gqik/Tr_oW-PqGvI/AAAAAAAAAHQ/2df1dJAFmhI/s720/d2.JPG?gl=PL[/img]

Yessie

[img] [link widoczny dla zalogowanych] [/img]

To na pewno ten sam Leny? Wygląda jak szceniaczek, ale włos już fajny.

sachma

tak, to na pewno ten sam Wink

nie podmieniłam

Koleżanka na innym forum myślała, że to już ta suczka którą chcemy kupić Very Happy

w ogóle nie poznała Lennego - będzie chłopak bogaty, nikt go nie poznaje Razz

bura4

Bo to takie nieobrośnięte a wszyscy pamiętaja go w pomponach Very Happy

Ale teraz to dopiero włos będzie miał miodzio Very Happy

Fajnie wygląda, choć czarny Razz

sachma

Włos ma cudowny! sztywny, ładnie stojący, nie kołtuniący się - bardzo mi się podoba

bura4

sachma

Wczoraj byliśmy u weta.. powiem szczerzę, nie lubię takich wizyt.. byliśmy ściąć przednie pazury, bo długaśne urosły, a ja sobie nie radzę.. Lenny wpada w panikę jak obcina się mu pazury - nie wiem dlaczego, nigdy nie zrobiłam mu krzywdy obcinaczem.. nie znosi tego - ale o dziwo tylko u przednich łap! tylne obcinam sama w domu, przednie to już wyższa szkoła jazdy i jeździmy z tym do weta..
Pobraliśmy też krew do morfologii i czegoś tam jeszcze - poprosiłam o podstawowe badania krwi, bo pies już prawie 2lata ma, kombinowaliśmy sporo z karmami i chcę sprawdzić czy wszystko ok.. wyniki mają być we wtorek.. jestem strasznie ciekawa jak to tam u niego wygląda.
O dziwo Lenny dzielniej zniósł pobranie krwi niż obcinanie pazurów o.O' myślałam że będzie źle, bo obcinanie pazurów to jedno wielkie szarpanie się z psem, który próbuje wejść mi na ramie i najchętniej uciekłby z gabinetu.. jest przerażony i kompletnie nie reaguje.. a tu proszę.. piesek przytulił się do mnie, odwrócił łepek i grzecznie czekał aż pani dr pobierze krew