Psy i Pudle

gwellines

Nigdzie nie znalazlam (a moze niewystarczajaco uwaznie szukalam) slowa na temat filcakow. Czyzby nikt z Was ich nie uzywal? Kupilam niedawno filcak z osmioma ostrzami i mialam juz mozliwosc wyprobowac go na Loli. Rewelacja. Rozczesywanie koltunow staje sie zabawa. Juz mi niestraszny okres wiosenny gdy mam wrazenie ze koltuny rosna noca:)

pianistka

U pudli wystawowych nie wchodzą w rachubę.
A filce jeżeli mi się takie zdarzaja robię bez niepotrzebnych wycinek, po prostu rozczesuję na balsamach.

dog_master

Hmm ja o tym słyszałam (może nawet i tu czytałam), ale nie używam i nie mam potrzeby. Mój nie ma kołtunów, ale czeszę psa regularnie... Wink

Przy tak rzadkiej sierści, jaką ma sreberko, bałabym się mu coś wycinać Wink

gwellines

oczywiscie,dog-master,wszystko zalezy od gestosci okrywy wlosowej.rzeczywiscie,lola ma ja bardzo gesta (sterylizacja) i utrata loczka pozostaje niewidoczna. nie moge sie zgodzic z pianistka ze filcak robi dramatyczne wycinki. utrata wlosa przy wyczesywaniu chociazby wykalaczka jest niewiele mniejsza niz filcakiem. wycinki to raczej moja znajoma na owczarku australijskim-nozyczkami. trudno mi uwierzyc ze sedziowie widza czym pies byl rozczesywany. swoja droga,z tego co opowiadaja forumowicze to konkurs jest sprawa baaardzo subiektywna i zalezy od tego ktora noga wstal sedzia konkursowego poranka. niemniej mam duzo podziwu dla wystawiajacych ze sie poddaja takiemu rezimowi. szczesliwie my wybralismy niekonkursowosc i moge dalej ulatwiac sobie i loli zycie stosujac filcak:)

sachma

ja ułatwiłam sobie maksymalnie - ściełam Lennego na zero w czasie wymiany sierści, teraz kąpiel co miesiąc i rozczesywanie i nic nie wyrywam bo kołtunów brak Razz

pianistka

Cheritka

Rosczesuje kołtuny takimii grzebieniami do filców i uzywam ich prawie codziennie do wszystkich psów poza wystawowymi. Robia za dużą dziurę po rozczesaniu kołtuna. Bardzo przydają się aby nie ciągnąć psa takie nozyki do rozcięcia