Forum Psy i Pudle Strona Główna Psy i Pudle
Forum dla miłośników czworonożnych przyjaciół
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Oleje

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psy i Pudle Strona Główna -> Żywienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:01, 29 Kwi 2011    Temat postu: Oleje

Tak sobie myslę właśnie czy dajecie psom jakies oleje do żarcia?? Polecane są rybne, ale samego oleju z łososia znalazłam 7 firm, każda najlepsza Razz Więc?? Jakie macie doświadczenia?? Ja sama wsuwam olej lniany nieoczyszczony na moja atopię i trzyma ja w ryzach bez leków ale nie wiem jak z psem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cheritka




Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:25, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Ja nigdy nic poza Gammolenem nie dawałam, ale może to źle ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnieszka_M




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:45, 29 Kwi 2011    Temat postu:

ja dawałam gammolem i nic on nie dawał..... przynajmniej nie zauważyłam efektów takich jakich się spodziewałam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ańa




Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:04, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Najlepszy dostępny u nas jest olej lniany, ma najwięcej kwasów omega. Dodawałam 1 łyżkę do jedzenia, bardzo dobrze nawilża skórę i odżywia włos, a do tego ma wiele innych ciekawych właściwości. Jedyna wada to cena, ale wystarcza na długo. Ja byłam zadowolona z efektu

Gammolen jest mocno przereklamowany, niestety jakość nie idzie z ceną...

Olej rybny ma nieciekawy zapach, nie wiem- może jest lepszy, ale nie chciałabym mieć śmierdzącego psa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:53, 30 Kwi 2011    Temat postu:

Hm, nie wiem czy jedzie, ale czytałam że oleje roslinne są słabo przez psa przyswajane plus na lniany są częste alergie. Jak mówie, nie dawałam rybnych tylko kiedys mojej Ajce lniany. Może i Igorowi się nalezy Very Happy A lniany to mam Budwigowy taki specjalnie specjalny Razz Czyli pewnie sie nim z dzidą podzielę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:35, 05 Sty 2012    Temat postu:

Czy znane są Wam niepożądane skutki dodawania do jedzenia oliwy ( oleju ) z pestek winogron? Edzia do tej pory czyli przez 6 m-cy zjadła: 0,5 l lnianego, dostaje z dzikiego łososia 0.5 l ( jeszcze jest trochę w butelce ), dostawała flawitol 250 ml, a teraz polałam winogronowym i o dziwo lubi. Ale ja nie wiem czy wolno. niby w rozpisce same dobre rzeczy. Ja używam go do smażenia , bo podobno najzdrowszy, ale mogę sie z Edzią dzielić. Chyba, że mnie ktoś nawróci na inny olej
A tak w ogóle, czy ktoś na forum barfuje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Efman




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:48, 05 Sty 2012    Temat postu:

okresowo podaję takie kropelki;
[link widoczny dla zalogowanych]
A że wlasnie sie zbliża czas sypania tonami soli na osiedlowe dróżki,a więc jak co roku mogę spodziewać sie łupieżu i podrażnionej skory pod pachami i na psich brzuszkach,to profilaktycznie juz daję.
Budwigowy tez piły,ale jakiś spektakularnych efektow nie było.
Co do barfowania mam mieszane uczucia,z wydelikaconymi zolądeczkami moich psow,byłoby dużym ryzykiem przestawiac je na taki rodzaj diety,wolę nie ryzykować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:42, 05 Sty 2012    Temat postu:

cyt z Efman :
Co do barfowania mam mieszane uczucia,z wydelikaconymi zolądeczkami moich psow,byłoby dużym ryzykiem przestawiac je na taki rodzaj diety,wolę nie ryzykować.

Przestawiać nie ma co. Jedyne co ja musiałam przestawić ,to było moje myślenie. Jak przywiozłam Edzię zamówiłam 2 wory TOTW (z poprzednich doswiadczeń nie wyobrażałam sobie, że pies nie chce suchego. A tu niespodzianka. Szczeniak woli głodować niż jeść suche. Owszem z głodu zjadała 1/5 dawki albo mniej, ale zdawałam sobie sprawę, że kości, zęby itd jednym słowem szczeniaka głodzić nie zamierzałam. Dopiero jak włączyłam mięsko, okazało sie, że jednak apetyt miewamy. Nadal nie wiedziałam , co jest grane. Dopiero po jakimś czasie kiedy spytałam hodowczynie, czy aby Edzi rodzice nie są na barfie, okazało sie , że tak. Dziewczynka widziała jak dobrze jeść można, dlatego ani karma którą dostałam od hodowczyni nie była dość dobra, ani Totw ani inne, które próbowałam. Surowe jest ok.
A odnośnie przestawiania, trzeba by zacząć os surowych żołądków mielonych z treścią, śmierdząceeee, ale regulują florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym. Na początku w karmieniu jest przewaga żołądków, a potem stopniowo reszta. Ale bez względu czym się karmi uważam, że takie żołądki są super dla psa. Lepsze niż suszone ( żwacz) i wszystko inne. Gwarantują właściwą florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym, pies jest odporniejszy na różne świństwa, nie "jedzie" mu z pyszczka, nie interesuje się nadmiernie smrodami na spacerach. Więc same plusy


Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Czw 22:53, 05 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agnieszka_M




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opacz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:29, 05 Sty 2012    Temat postu:

mi kiedyś ktoś mówił że winogron psom nie można dawać bo doprowadzają do niewydolności nerek...
ale nie wiem ile w tym prawdy

Jakie żołądki z treścią???
Nie wiem nic o Barfie.... stąd moje pytanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:13, 06 Sty 2012    Temat postu:

Gdyby można zdobyć końskie żołądki to byłoby bosko... Igor wołowych ani baranich nie może więc nie je. Olej z winogron - skoro winogrona są trujące dla psów to olej może też???


Najlepsze są zwierzęce - z dzikiego łososia lub foczy, ja mam mozliwośc w bardzo dobrej cenie z klubu hodowców fish4dogs pół litra za 55 zł kupic, będe zamawiac razem z karmą gdzieś w 2 połowie stycznia, jakby ktoś chciał mogę domówić więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ela




Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:57, 06 Sty 2012    Temat postu:

bura4 napisał:
Gdyby można zdobyć końskie żołądki to byłoby bosko... Igor wołowych ani baranich nie może więc nie je. Olej z winogron - skoro winogrona są trujące dla psów to olej może też???


Najlepsze są zwierzęce - z dzikiego łososia lub foczy, ja mam mozliwośc w bardzo dobrej cenie z klubu hodowców fish4dogs pół litra za 55 zł kupic, będe zamawiac razem z karmą gdzieś w 2 połowie stycznia, jakby ktoś chciał mogę domówić więcej.


Zamów Marta dla nas buteleczkę
Na wszelki wypadek nie będę małej dawała tego oleju z winogron, chociaz na podtruwaną nie wygląda, ale licho wie

o Końskich w barfie nie słyszałam niestety
Agnieszka_M napisał:
mi kiedyś ktoś mówił że winogron psom nie można dawać bo doprowadzają do niewydolności nerek...
ale nie wiem ile w tym prawdy

Jakie żołądki z treścią???
Nie wiem nic o Barfie.... stąd moje pytanie


Z zawartością są mielone, nie są czyszczone, jak żwacz, dlatego śmierdzą bardziej niż żwacz, chociaż takie w kawałkach są jeszcze bardziej cuchnące, ale psy to uwielbiają.
Jak maleńką edzię zostawiałam na 6-8 godz. to dawałam jej żwacz do kenelu, żeby miała zajęcie i nie płakała jak wychodzę. Tak smierdział, że uciekałam czem prędzej, ale jak wracałam po smrodku nie było sladu od eduli tez nie waniało. A zamierzony efekt osiągałam- pies był zajęty przez kilka-kilkanascie minut. Ale to było nic w porownaniu z tymi żoładkami niemielonymi. po tym nawet miska nie moze stac pusta bo smierdzi.
4 dzień
0,5 kg kości cielęcych rano do ogryzania a popoludniu zmixowane mandarynki(ze skorkami ale sparzone wrzatkiem) z jogurtem, olejem z pestek winogron (łyżka stołowa)

zaintrygowałyście mnie mówiąc o trujących właściwościach oleju z winogron, więc zajrzałam do netu i skopiowałam przykładowy dzien w diecie barf, a tam jest olej z winogron. Po raz kolejny intuicja nie zawiodła? A Edzia z takim apetytem zjadła zmiksowany ryż z gotowana merchewką polane tym olejem- ten ryz to akurat w ramach odchudzania, nie zgodny z dietą barf.
Ale w necie czasem głupoty mozna znaleźć więc:
OGŁOSZENIE
wszystkich , którzy wiedzą coś na temat szkodliwego wpływu oleju z winogron na zdrowie psa uprzejmie uprasza się o pilną wypowiedź w tej kwestii
ela i edzia
Nie piszemy post pod postem! Izabela124


Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Pią 0:59, 06 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sachma




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:12, 06 Sty 2012    Temat postu:

Ja słyszałam że winogrona w sporej ilości są toksyczne dla psa - nie wiem ile w tym prawdy, ale mój jak jest sezon to dostaje tylko kilka winogron i koniec - a szkoda bo je uwielbia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:17, 06 Sty 2012    Temat postu:

Co do szkodliwości - nie znajdziesz raczej w necie twardych dowodów - któż miałby miec interes w finansowaniu takich badań?? Barfiarze dają jasne, ale też dają mięso wieprzowe ryzykując chorobą Auyeszky'ego. Są głosy, że olej z pestek winogron u niektórych psów nawet mała ilość powoduje niewydolność wątroby, są głosy, że nieeee wcale nie. Mandarynek bym nie dawała wcale one nawet u ludzi są bardzo alergeniczne, ale każdy robi co uważa. Ja staram sie dawac to na co jest aktualnie sezon - biały wsuwa jabłka i gruszki i wcale po nich nie bączy. A oleje, tak jak napisałam wcześniej, roslinne są mało przyswajalne dla psa, zwierzęce to zupełnie inna klasa. A, jeszcze sporo psów jest uczulonych na olej lniany - podobno coś około 30% wg niektórych wetów amerykańskich.


sachma napisał:
Ja słyszałam że winogrona w sporej ilości są toksyczne dla psa - nie wiem ile w tym prawdy, ale mój jak jest sezon to dostaje tylko kilka winogron i koniec - a szkoda bo je uwielbia...



Tak, są takie głosy, większy chyba problem jest z rodzynkami bo ich pies potrafi wsunąc więcej na raz - wtedy chyba właśnie wątroba albo nerki siadają.


Skopiowane z wetopedii

Do szczególnie toksycznych substancji należą również czekolada oraz rodzynki i winogrona. Czekolada zawiera trującą dla psów teobrominę, która najczęściej powoduje zatrucie pokarmowe, ale może również doprowadzić do śmierci zwierzęcia. Szczególnie szkodliwa jest czekolada gorzka, czekoladowe polewy do ciast, a także kakao w proszku. Objawy zatrucia teobrominą to wymioty (często z krwią), bóle brzucha, nadmierne pobudzenie, wzrost ciśnienia, sztywność mięśni, drżenie ciała, drgawki, zaburzenia rytmu serca, częste oddawanie moczu (bywa, że podbarwionego krwią). Dawka śmiertelna teobrominy dla psa wynosi około 220 – 500 g na 1kg masy ciała (gorzka czekolada zawiera ok. 16mg tej substancji na każdy gram produktu, czekolada mleczna 1,5-2mg/1g produktu, a kakao w proszku 5-26mg/1g produktu). W przypadku rodzynek, dawka toksyczna wynosi 11,5 grama rodzynek na 1 kg masy ciała. Przekroczenie tej dawki objawia się zapaleniem żołądka i jelit, wymiotami, biegunką, bólem brzucha, utratą apetytu, obecnością w kale częściowo strawionych rodzynek, apatią, może też występować całkowite zatrzymanie wydalania moczu. Zatrucie rodzynkami prowadzi do ostrej niewydolności nerek. Jeśli pies zje dużą ilość czekolady lub rodzynek, konieczna jest natychmiastowa interwencja lekarza weterynarii, który może nawet uratować naszemu pupilowi życie.

Szkodliwe dla psów są także pestki niektórych owoców, szczególnie brzoskwiń i jabłek (zawierają toksyczny cyjanowodór). Należy również uważać na pewne rośliny doniczkowe i ogrodowe, które mogą spowodować zatrucie (np. difenbachia, gwiazda betlejemska, amarylis, oleander, kalanchoe, aloes, bluszcz itp.). Objawami zatrucia toksynami pochodzącymi od pestek owoców czy wyżej wymienionych roślin są głównie wymioty i ślinotok, choć niektóre z roślin trujących zaburzają pracę układu nerwowego. Oczywiście, przy podejrzeniu zatrucia należy niezwłocznie zabrać psa do lekarza weterynarii. Inne środki szkodliwe dla psów to m.in. kawa, alkohol, awokado, rośliny cebulowe (cebula, czosnek), produkty słodzone xylitolem (guma do żucia) oraz drożdże piekarskie.



Żródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez bura4 dnia Pią 11:20, 06 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nastka




Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:37, 18 Lip 2012    Temat postu:

Cześć
Mam w domu 3 psy, a na tym forum jestem nowa.
Nie zgadzam się z opinią, że oleje rybie są lepsze od olejów roślinnych. Bardzo dużo czytam na ten temat, bo jestem ogromna zwolenniczką podawania moim psom takich specyfików i jestem bardzo zadowolona z ich działania. Nie dostają one żadnych olejów rybich, bo są źródłem toksyn, cholesterolu i mają niską zawartość kwasów omega.
Co do olejów roślinnych - wszystko zależy od tego jakich używacie i jak je dawkujecie. Ale są zdecydowanie zdrowsze i lepsze.
Ja ostatnio dostałam od weterynarza nowy produkt do przetestowania. Podawałam go tylko jednemu psu i szczerze wam powiem, że bardzo jestem zadowolona z efektów. Podobno niebawem ma się pojawić w sklepach.
Mogę szczerze polecić go wam, jeżeli jesteście zwolennikami takich preparatów. Nazywa się Sanopet omega 3. Widziałam w sieci ich stronę internetową więc możecie sobie poczytać na temat działania.
Liczę na jakąś małą dyskusję w tym temacie Wink
Pozdrawiam ciepło!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:23, 18 Lip 2012    Temat postu:

Niestety badania przeczą temu stanowisku, psi organizm nie jest zbudowany do przyswajania roślinnych źródeł omega3-6-9. Nie znaczy to, że niektórym psom lepiej nie działają roślinne - tu niestety różnice osobnicze wchodzą w grę.


[link widoczny dla zalogowanych]

oraz tu, z cytatami z literatury naukowej. [link widoczny dla zalogowanych]


Pozwolę sobie zacytowac użytkowniczkę dagnes

Jeśli chodzi o te oleje roślinne, co do których aktualnie wielu może zwyczajnie nie wierzyć w fakt powodowania przez nie szkód zdrowotnych, to dobrym rozwiązaniem może być wzięcie tego "na chłopski rozum" .
Psy nigdy w dziejach świata nie miały najmniejszej możliwości odżywiania się olejami roślinnymi, więc mechanizmy potrzebne do ich sprawnego metabolizmu nie mogły się u nich wykształcić. Oleje roślinne, w dzisiejszej skoncentrowanej formie (dodatkowo jeszcze rafinowane) pojawiły się na świecie raptem kilkadziesiąt lat temu, a wcześniej były dostępne człowiekowi wyłącznie poprzez mozolną, ręczną obróbkę roślin oleistych, głównie oliwek, z których drogocenny olej był tradycyjnie spożywany w nie za dużych ilościach, świeży i na surowo, w dodatku zawierający głównie jednonienasycone oraz sporo nasyconych kwasów tłuszczowych, w przeciwieństwie do promowanych dziś olejów rzepakowych, słonecznikowych czy kukurydzianych i innych.

Olej lniany może być doskonałym suplementem kwasów Omega-3 dla człowieka, konkretnie kwasu alfa-linolenowego (ALA), będącego prekursorem kwasów Omega-3 EPA i DHA, choć sprawność procesu przekształcania kwasu ALA w te potrzebne formy nawet u człowieka jest kiepska. Warunkiem koniecznym do tego, aby olej lniany był dobrym suplementem jest jego surowość i tłoczenie na zimno, brak rafinacji ("oczyszczania") oraz spożywanie w stanie świeżym. Wszelkie oleje "wytłaczane" na gorąco i/lub poddane procesowi rafinacji, dodatkowo przechowywane przez wiele miesięcy na sklepowych półkach w przezroczystych butelkach są szkodliwe dla zdrowia, gdyż są w większości utlenione, powodują atak wolnych rodników na komórki organizmu, są także pozbawione w procesie rafinacji wszystkich naturalnych substancji zawartych w roślinach (są ich dziesiątki, a może i setki), które mają synergiczne działanie wraz z zawartymi w nich kwasami tłuszczowymi oraz chronią je przed zepsuciem.

Oczywiście powyższe rozważania dotyczą głównie ludzi, a nie ich psów, bo olej lniany nie powinien być psom podawany w ilościach większych niż śladowe, a nawet wtedy wyłącznie jako olej surowy zimnotłoczony (dostępny np. jako olej budwigowy i odpowiednio przechowywany).



I dalej:


Biochemia Harpera", 22. edycja, wydanie III, 1995 (Rozdział 28 str. 325):
Cytat:
Jak wykazują badania doświadczalne, podatność na rozwój miażdżycy zależy od gatunku zwierząt. Króliki, świnia, małpa i człowiek są gatunkami, u których miażdżycę można wywołać karmieniem cholesterolem. Szczur, pies i kot są pod tym względem odporne.

Mam nadzieję, że powyższy cytat obali koronny argument zwolenników wymiany tłuszczów zwierzęcych na oleje roślinne w diecie psów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luna




Dołączył: 18 Lip 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:36, 18 Lip 2012    Temat postu:

witam,
muszę tutaj troszeczkę sprostować wypowiedź forumowiczki bura4, która udziela wyjaśnień nie zapoznając się z tematem.
Po pierwsze - uzupełnianie diety w składniki mineralne pochodzenia roślinnego jest naturalnym zachowaniem psów, nie jest nim natomiast łowienie rybjavascript:emoticon('').
Po drugie - nieprzetworzone oleje zarówno rybie jak i lniane są źródłem substancji toksycznych i cyjanogennych (np. we Francji sprzedawanie oleju lnianego jako środka spożywczego jest zakazane) a oleje rybie, jak wykazują najnowsze badania, zawierają znaczące ilości rtęci.
Po trzecie - oleje rybie, które są obecnie oferowane nie mają zbyt wiele wspólnego z wartościowym tranem (olej z wątroby dorsza atlantyckiego) lub olejem z wątroby rekina grenlandzkiego, ponieważ ich odłów jest mocno ograniczony a co za tym niska podaż tych surowców powoduje ich wysoką cenę. oferowane oleje rybie to oleje z wątroby hodowlanego łososia norweskiego o wątpliwych właściwościach prozdrowotnych.
Po czwarte - olej lniany powoduje w psów silne rozwolnienia.
Po piąte - jedna z forumowiczek (nastka) podała nazwę konkretnego preparatu - sprawdziłem i mnie mocno zaskoczyło - firma oferuje koncentrat niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 nie w postaci oleju ale estrów etylowych oleju lnianego. Zaskoczyło mnie to (pracuję w firmie farmaceutycznej) ponieważ jedynym preparatem w tej postaci był do tej pory amerykański Omacor, chroniony patentem i sprzedawany w Polsce na receptę. Jak zgłębię temat postaram się jeszcze skomentować ten preparat

pozdrawiam,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:40, 18 Lip 2012    Temat postu:

Podaj proszę naukowe podstawy Twoich stwierdzeń. Podaj wyniki takowych badań, że są tam te trujące związki. Oczywiście, byle jakiej jakości każdy olej ma prawo mieć zanieczyszczenia, dlatego kupujemy oleje dobrych firm, a nie np. oleje do zanęt czy techniczne.

Łowienie ryb nie jest czymś naturalnym? A oportunizm też nie?? A psy północy??


Tranu chyba nie przewidujesz podawania psu??!! Chociaż skoro piszesz, że taki wartościowy to diabli tam wiedzą. Ja swojemu tranu nie podam.


Poza tym dziwne jest to, że logujesz się na tym forum tylko po to, żeby wyprostować kwestię olejów?? Może zaraz napiszesz nam jaki olej to ten jedyny najlepszy i najzdrowszy?? Bo jak na razie to dziwnie to wygląda. Pierwszy post, bez jakiegokolwiek przedstawienia się, i od razu piszesz z pozycji znawcy tematu?? Jeżeli masz ku temu wykształcenie, masz psy i doświadczenie w hodowli itd to przedstaw się w odpowiednim miejscu, pokaż kim jesteś, to chętnie posłuchamy, co masz do powiedzenia.


Ostatnio zmieniony przez bura4 dnia Śro 21:53, 18 Lip 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kinka




Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bartkowa-Posadowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:42, 18 Lip 2012    Temat postu:

Oleje rybne nie zawieraja cholesterolu , a tran podawany w codziennej diecie jest zbyt wartościowy, można przedawkować witaminy. Sama podaje olej z łosiosia dzikiego, psy nie maja biegunek, mam wrażenie, że poprawiła sie tez jakość włosa. Jeżeli chodzi o trujące metale ciężkie to mogą znaleźć sie w każdym mięsie, zwłaszcza pochodzącym od zwierząt starszych, np koni "miejskich" czy bydła wypasanego przy drogach.
Aha, wazne żeby więkse opakowania oleju przechowywac w lodówce.


Ostatnio zmieniony przez kinka dnia Śro 22:44, 18 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psy i Pudle Strona Główna -> Żywienie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin