Forum Psy i Pudle Strona Główna Psy i Pudle
Forum dla miłośników czworonożnych przyjaciół
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BARF-jadłospis i przygotowywanie
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psy i Pudle Strona Główna -> Żywienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lilix4




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 2379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:53, 23 Mar 2010    Temat postu: BARF-jadłospis i przygotowywanie

Witam chciałam sie zapytać jakie składniki wchodzą w tą dietę.Z góry dziękuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jola i Wlodzio




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miasta Łodzi
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:22, 23 Mar 2010    Temat postu:

Lepiej gotowane a nie wynalazki Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sachma




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 23 Mar 2010    Temat postu:

na pewno wszelkie owoce i warzywa, zioła, mięso wszelakie, kości z mięsem, podroby, wątroby i płuca, surowe ryby.

gdzieś miałam spis.. jak znajdę to wkleję - ogólnie dieta ta jest zachwalana, ale nie służy każdemu psu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lilix4




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 2379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:47, 24 Mar 2010    Temat postu:

aha, rozumiem.Dziękuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sachma




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:30, 24 Mar 2010    Temat postu:

znalazłam coś takiego :
Cytat:
BARF polega na karmieniu psów i kotów tylko surowym pokarmem. Proporcje systemu żywienia BARF są dość płynne, ale można przyjąć, że podstawę diety BARF stanowią surowe mięsne kości w ok. 50%-80% (ang. RMB - raw meaty bones), reszta to: mięso, warzywa, podroby, ryby oraz różne dodatki (oleje, twarogi, jaja, algi, jogurty, owoce).

Proporcje: dzienna porcja BARF dla psa to ok. od 2% do 3% masy ciała dorosłego psa. Szczenięta mają zwiększone zapotrzebowanie na pokarm, dlatego dzienna porcja BARF dla szczeniaka to ok. 10% masy ciała szczeniaka.


Cytat:
Przykładowy kilkunastodniowy jadłospis dla psa wielkości border collie czyli waga około 20kg.

PIES DOROSŁY

1 dzień
1 korpus z kurczaka , 2 kurze łapki
2 dzień
1 szyja indycza, kubek kefiru
3 dzień
0,25kg twarogu z jajkiem (całe jajko ze skorupką, wgniecione w twaróg), 3 kurze łapki
4 dzień
0,5 kg kości cielęcych
5 dzień
papka warzywna (pomidory zmiksowane ze smietaną i bazylią, lyżką oleju z pestek winogron, małym ząbkiem czosnku), 0,3 kg żołądków z indyka
6 dzień
0,5 kg kości wołowych
7 dzień
0,5 kg łapek kurzych, kubek kefiru
8 dzień
0,3 kg szkrzydełek kurzych
9 dzień
papka warzywna (marchewka, jabłko, pietruszka zielona - zmiksowane z olejem (łyżeczką), tranem (łyżeczką) i wątróbką drobiową do smaku
10 dzień
1 szkrzydła z indyka
11 dzień
0,5 kg kości wieprzowych lub wołowych
12 dzień
0,5 kg ścinków wołowych (mięso, tłuszcz, skóra,języki, płuca)
13 dzień
jogurt (duzy kubek), papka warzywna (ogórek,bakłażan zmiksowane z olejem i podrobami i ziołami)
14 dzień
1 korpus z indyka, kubek kefiru
15 dzień
0,3 kg żwaczy wołowych świeżych
16 dzień
1 szyja z indyka
17 dzień
twaróg (0,25kg) z jajkiem, łyzką miodu i kelpem, wzglądnie algami morskimi o nazwie (algolith)
18 dzień
serce wołowe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:45, 24 Mar 2010    Temat postu:

Witajcie, w końcu tu dotarłam. Ale o barfie mowa, więc co do barfu. Poprzednia moja suka, Ariadna, była na barfie przez jakieś ostatnie 7 czy 8 lat swego życia. Dzięki niemu zapomniałam o wielu jej schorzeniach, alergiach. Mam wiele książek dotyczących żywienia, ale w sumie używam głównie zdrowego rozsądku i tego, co na yahoo forum pudli standard ludziki z doświadczenia piszą. Jestem bardzo "za" barfem ale nie stosowanym jak bądź. Uważam, że po to jest google, żeby poszukać, popytać się na wielu już listach, forach właśnie temu żywieniu poświęconym. Ja stosuję się do wersji Lonsdale'a równiez w żywieniu Igora. Jeśli chodzi o mięsa to u nas są to głównie konina, wołowina, czasem indyk. Kości 10 do 30 procent obecnie, często jak mam możliwość daję gotowce - Primexu a na Katowicach zamierzam zakupić Biosk. Warzywa jak czasem, co zostanie z obiadu, Igor uwielbia też surowe jabłka, banany, pomarańcze, kiszoną kapustę więc dostaje co z pańskiego stołu kapnie. Nie powiem, bo suchą karmę ma na codzień w misce, i jest to o zgrozo, szczurzy Vitapol Razz I wygląda bosko, ma piękną sierść i doskonałe wyniki.

Na forum molosów w czytelni są moje artykułu dotyczące barfu stare jak świat ale w sumie tam niewiele się zmieniło... Może oprócz procentów... Wkleję Wam, w sumie sama to spłodziłam.


"W ostatnich latach wiele mówi się o powrocie do natury, będącej źródłem życia i zdrowia, zarówno w sferze sposobu życia jak i odżywiania się. Dotyczy to również sposobu żywienia naszych braci mniejszych, co zaowocowało wzmożonym zainteresowaniem dietami typu barf/surowymi. Jako ze stosuje te dietę z powodzeniem już od 2 lat, w serii artykułów postaram się przybliżyć jej zasady, ideologie i rezultaty.

Nie chciałabym, aby ktokolwiek poczuł się urażony poglądami tutaj wyrażonymi.
Mam nadzieje ze żywienie naszych psów nie stanie się taka "kością niezgody".

Zasadniczo, za początek zainteresowania dietami z nurtu barf uznaje się wczesne lata dziewięćdziesiąte, kiedy to australijski lekarz weterynarii, dr Ian Billinghurst opublikował swoja książkę "Give your dog a bone" (Daj kość swemu psu). Książka ta wywołała wielkie poruszenie w gronie weterynarzy i hodowców. W owej pozycji Billinghurst zawarł podstawowe zasady i idee diety tzw. ewolucyjnej lub tez B.A.R.F. (który to skrót pochodzi od Biologically Appropriate Raw food czyli biologicznie właściwe surowe pożywienie).
Biorąc pod uwagę, ze dieta ewolucyjna odwołuje się do zamierzchłych czasów, nie należy twierdzić, ze dr Billinghurst jest jej twórca, jest jedynie pierwszym lekarzem, który dietę ta oficjalnie nazwał i sprowadził w pewne ramy opatrzone przesłaniem ideologicznym.
Niestety, w opinii wielu ludzi, osoby stosujące te dietę to maniacy / ekstremiści / nawiedzeni (właściwe zakreśl). Tak się jednak składa, ze tylko niektórzy z nas stosują się stricte do zasad głoszonych w książkach Billinghursta. W diecie ewolucyjnej panuje zdecydowany pluralizm, dostosowujemy dietę do psa a nie psa do diety.

Informacje zawarte poniżej są skrótem wiedzy zawartej w książkach doktora Billinghursta oraz zgromadzona przeze mnie podczas stosowania tej diety. Przede wszystkim jednak są to fakty wypływające ze zdrowego rozsądku.

Pierwsza idea, kluczowa dla barfu jest to, ze pies jest doskonałym mechanizmem stworzonym przez lata ewolucji i przystosowywania się do określonego, najlepszego dla tego gatunku, rodzaju pożywienia. Pies potrzebuje takiej diety, do jakiej jest biologicznie i fizjologicznie przystosowany. Dlatego też, dieta współczesnego psa powinna jak najbardziej upodabniać się do diety jego przodków, powiedzmy wilków. Oczywiście dyskusyjne jest czy pies pochodzi od wilka, ale kwestie te pozostawiam bez komentarza. Chodzi o to, ze przewód pokarmowy psa nie uległ ewolucyjnym zmianom (jak np. u człowieka), i jest identyczny jak u jego dzikich kuzynów. To jest nasz punkt wyjścia.

Wobec powyższego, im bardziej dieta psa rożni się od idealnej, przewidzianej dla danego gatunku diety, tym więcej chorób i dysfunkcji będzie się pojawiać. Według Billinghursta, winą za bardzo wiele współczesnych chorób i problemów z naszymi psami możemy obarczać dietę, a nie genetykę.
A wiec wilki i ich sposób odżywiania. Niech będzie. A czymże to one się żywić? Jedzą takie frykasy jak surowe męsko, surowe kości, a wiec surowe szczątki zdobyczy włączając w to skore, pióra czy cokolwiek stanowi jej okrywę. Oko. Ucho. Pazurki. Ogonek. Czasem trochę treści żołądkowej, organy wewnętrzne. Pyyycha. Tak powinna wyglądać dieta psa i tak w skrócie wygląda dieta barf. Wszystko ma być surowe.
A czego na pewno nie jedzą? Mięsa poddanego obróbce cieplnej, ekstradowanego w niebotycznych temperaturach i pod straszliwym ciśnieniem, zbóż, chemicznych środków konserwujących, antyutleniaczy i całej masy chemikalii które znajdują się w każdej paczce z napisem : pełnowartościowy pokarm dla Twojego psa. Nie jedzą suchej karmy.
Sucha karma, przez wysoka zawartość węglowodanów pochodzenia roślinnego niepotrzebnie obciąża system trawienny psa, nie będącego przystosowanym do trawienia skrobi czy generalnie treści roślinnych. Owszem, pies produkuje pewne ilości enzymów rozkładających zboża, ale są one niewystarczające do ich właściwego wykorzystania. Dlatego też, nawet mając karmę wysokobiałkową, w której procent białka z mięsa jest powiedzmy niewielki, nie wiemy tak naprawdę, ile białka nasz pies będzie w stanie przyswoić. Co więcej, duża ilość węglowodanów zawartych w karmach powoduje nadmierne obciążanie organów odpowiedzialnych za produkcje owych enzymów trawiennych. A ile może wytrzymać nadmiernie obciążany organ? Oczywiście to kwestia osobnicza. Ale wiele jest psów, których jedyna nadzieja była dieta ewolucyjna, które to ona właśnie uratowała przed uśpieniem.
Cóż, mamy wiec zidentyfikowanego wroga numer jeden. Co wiec dalej? Po pierwsze, należy dokładnie zapoznać się z zasadami diety ewolucyjnej. Wiedza jest podstawą do prawidłowego żywienia swojego psa. Nie chce przez to powiedzieć, ze należy uzyskać dyplom z zakresu żywienia, ale przecież nawet nasi weci, na studiach, z żywienia maja zaledwie kilka godzin wykładów. Polecam tutaj lekturę takich książek jak wspomniana już "Give your Dog a Bone" lub "The BARF Diet" czy też "Grow Pups with Bones", autorstwa dra Iana Billinghursta lub "The Holistic Guide for a Helathy Dog" napisana przez Wendy Volhard czy też "Natural Nutrition for Dogs and Cats - The Ultimate Pet Diet" Kymythy Schultz. Oczywiście można również sięgnąć do nieco innej wersji diety ewolucyjnej prezentowanej przez dra Lonsdale'a w "Raw meaty bones promote health". Literatura dotycząca przedmiotu jest niestety dostępna jedynie w wersji angielskiojezycznej.
Powyższy artykuł jest jedynie wstępem do zagadnienia diety barf, dokładniejsze informacje na temat poszczególnych składników diety i sposobu przygotowania znajda się w kolejnych częściach tego cyklu. Zapraszam do lektury.
Bo tak naprawdę barf jest bardzo prosty. Logiczny. Skuteczny. Jego potencjał jest bardzo duży, ale nie jest cudownym środkiem, panaceum. Może zrobić wiele dobrego ale nieodpowiednio stosowany może zaszkodzić. Wiec jeśli masz ochotę i nie boisz się spróbować, najpierw popytaj o szczegóły osoby które ta dietę stosują. Poczytaj w internecie. Pytaj co, pytaj ile, pytaj dlaczego. Pomyśl o tym ze nie tylko Ty, ale Twój pies czy kot też jesteście razem stworzeni jako niepowtarzalne istoty, z absolutnie niepowtarzalnymi potrzebami.
Dostosuj dietę nie do standardu, ale do swojego psa. Obserwuj go. Patrz jak cieszy się nowa dieta. Wyciągaj wnioski.
Powodzenia.





Skoro już znamy podstawowa idee diety ewolucyjnej, należałoby przyjrzeć się diecie wilków i na jej podstawie skomponować pożywienie naszego pupila. Mimo wszystko będzie to rzecz dość prosta, pod warunkiem, ze zachowamy odpowiednie proporcje.
Według Billinghursta, psia dieta powinna składać się z surowych mięsnych kości (raw meaty bones, skrót RMB), podrobów (organy wewnętrzne oprócz żołądka i serca) warzyw oraz mięsa (plus żołądek i serca które to zaliczamy to mięsni). I oczywiście dodatków jeżeli decydujemy się takowe podawać.


Generalnie rzecz biorąc, w diecie barf istnieją dwa ogólne trendy: zwolennicy wersji Billinghursta postulują, iż pies jest wszystkożerny wiec potrzebuje pewnej dawki warzyw, jak również owoców, nabiału itp. Zwolennicy wersji Lonsdale’a mówią o tym, iż pies jest zasadniczo mięsożerny wiec takie dodatki nie są potrzebne. Osobiście przyznam, ze generalnie stosuje zmodyfikowana wersje barfu Billinghursta, a w momentach, kiedy nie mam czasu lub możliwości (wyjazdy itp.) na przygotowanie warzyw, przestawiam psa na wersje Lonsdale’a. Psu zdecydowanie bardziej podoba się ta wersja.
Wiemy już co możemy podawać naszym psiakom, teraz pytanie ile. Dieta dorosłego psa powinna (wg Billinghursta) składać się z mięsnych kości (60%), mix warzywny (20%) oraz podroby i mięso (po 10 %). Oczywiście ilości te są jedynie orientacyjne, należy się jednak trzymać tego, ze przeważająca potrawa naszego pupila maja być mięsne kości (do 75%). Do przygotowanego pokarmu możemy dodawać różne dodatki ale o nich później.
Jeżeli chodzi o ilość (tzn. ile dokładnie pokarmu powinien dostawać nasz pies) to przyjmuje się wagowo 1 - 3 % wagi ciała. Czyli jeżeli nasz pies wazy 10 kg to dziennie dostaje od 10 do 30 dkg jedzenia z czego 60 % to kości mięsne, 20 % warzywa itd. Zapytacie pewnie : jak to możliwe ze dozwolony jest aż taki rozrzut (od 1 do 3 procent) ale wynika to z różnorodności występującej w psim gatunku. ZAWSZE dostosowujemy ilość jedzenia do aktualnej kondycji psa. Jeżeli mamy psa o wolnym metabolizmie np. psy północy, szpice lub tez psa z nadwaga to ilość pokarmu będzie bliższa temu jednemu procentowi, jeżeli zaś psa pracującego, żywiołowego, pilnującego obejścia to raczej damy mu około 3 procent. Chodzi o to, żeby pies ani nie chudł ani nie tył. Jeżeli widzimy ze pies chudnie, to zwiększamy ilość całkowitą pokarmu, jeśli tyje to zmniejszamy. Proste.


Teraz co do procentów... niektórzy uważają, że 60 % to zdecydowanie za dużo i stosują 10 % kości, 70 do 80 % mięso i reszta podroby i warzywa (warzywa opcjonalne).


Pierwszym, podstawowym składnikiem dobrze skomponowanej diety psa musi być to, bez czego żaden organizm żywy na naszej planecie żyć nie może: woda. Woda musi być czysta, świerza, i najlepiej nie kranowa tylko niskozmineralizowana lub przegotowana. Pies często ...

Pies często wcale nie pije a np. tylko przepłukuje sobie pysk, więc wodę należy często zmieniać.
Przy podawaniu surowizny pies generalnie mniej pije, bo przecież pożywienie surowe ma naturalną wodę w sobie, ponadto surowizna nie pęcznieje w żołądku i nie wchłania wody. Więc często przy przejściu na tą dietę obserwujemy zmniejszenie podaży wody. Jeśli mamy psa, który ze względu na specyfikę swojej choroby potrzebuje zwiększonej ilości wody, możemy oczywiście podawać jej więcej do posiłku warzywnego lub do zwykłej wody pitnej dodawać odrobinę miodu czy innej ulubionej przez psa substancji. W przypadku mojej suki jest to mleko, którego generalnie nie polecam gdyż wiele psów go nie trawi.

Drugim, a kluczowym w diecie barf składnikiem sa surowe mięsne kości. Mięsne kości (tzw. RMB czyli Raw Meaty Bones) to takie części zdobyczy, które są pół na pół z mięsem. Chodzi o to, ażeby dostarczyć psu ogromu substancji mineralnych w które bogate są kości, zaś nie spowodować zbytniego stwardnienia odchodów.
Jako najlepsze źródło RMB uznaje się szyje (kurze, gęsie, indycze itp.) dostarczające ogromu doskonałej jakości minerałów, jak również protein. Jako źródło rmb można również stosować żeberka, kości pokrzepowe, korpusy drobiowe, skrzydełka, ogony. Nie należy jedynie podawać kości z nóg zwierząt jako źródło rmb, gdyż mają one zupełnie inną strukturę molekularną i nie ulegają trawieniu tak jak inne kości. Należy pilnować, aby pies jedynie obgryzł główki z dobroczynnych powierzchni stawowych, i nie jadł kości długiej, gdyż może to grozić złamaniem zębów.

Można by zapytać o bezpieczenstwo podawania surowych kości i tutaj należy przestrzec tylko przed podawaniem kości poddanych obróbce termicznej. Kość świerza, surowa jest przez psy bez problemu trawiona. Jeżeli mamy psa u którego wystepują problemy z trawieniem i podejrzewamy że może mieć problemy ze strawieniem kości lub też zdarzają się wymioty niestrawionymi kośćmi, należy rozważyć podawanie niewielkich ilości jogurtu przed podaniem kości. Najczęściej jednak nie trzeba psa uczyć trawienia zdobyczy, którą to żywili się jego przodkowie przez tysiące lat.

Kości podajemy psu rano, i raczej staramy się aby jadł je w naszej obecności.
Jeżeli pies ma problemy z przestawieniem się na jedzenie surowych kości, można je minimalnie przelać gorącą wodą lub posmarować czymś co pies lubi np. olejem czosnkowym lub miodem.



Napisane przez bura4

Źródła:
The Barf Diet (Billinghurst)
Give your dog a bone - I. Billinghurst
Grow pups with bones - I. Billinghurst

Holistic guide W. Volhard
Natural Nutrition for cats and dogs K. Schultze


Ostatnio zmieniony przez bura4 dnia Śro 21:55, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cheritka




Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:00, 25 Mar 2010    Temat postu:

To jest super opracowane, napewno nam się mogą przydać te wiadomości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Reńka




Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 15:09, 28 Mar 2010    Temat postu:

A z jakich zwierząt podajemy kości, bo jak czytałam to jakoś mi umknęło?
Osobiście nie podałabym psu kości wieprzowych, straciłam kiedyś psa przez wieprzową kość (znalazł na spacerze), nie strawił i przebiła jelito, a operacji nie przeżył. Kupuję psom wyłącznie kości cielęce i daję surowe, ale nie za często, dostają też kości z kurcząt,ale nie z nóg.
Bardzo mi się podoba ta dieta, ale wymaga ona przestawienia psychiki właściciela, i trzeba jednak trochę poczytać i porozmawiać z doświadczonymi właścicielami psów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwonka




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 7259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:24, 28 Mar 2010    Temat postu:

pies nie może jeść żadnych kośći z wieprzowiny ani z drobiu można dawać tylko kośći z wołowe a z drobiu tylko chrząstki i kośći tylko cielęce i surowe mięsko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sachma




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:15, 28 Mar 2010    Temat postu:

moja koleżanka kiedy karmiła barfem podawała skrzydełka, szyjki i korpusy z kurczaka - o ile pies umie je jeść, czyli gryzie a nie połyka w całości to można je podawać, ale nie mogą być gotowane!
od mojej pani wet słyszałam o kościach wieprzowych, ogólnie nie powinno się w ogóle podawać kości gotowanych, tylko surowe, kurczak wg niej jest bezpieczny o ile pies dobrze pogryzie i nie jest gotowany.


Ostatnio zmieniony przez sachma dnia Nie 16:16, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:53, 28 Mar 2010    Temat postu:

mojepieski napisał:
pies nie może jeść żadnych kośći z wieprzowiny ani z drobiu można dawać tylko kośći z wołowe a z drobiu tylko chrząstki i kośći tylko cielęce i surowe mięsko


Tiaaa... a jak będzie jadł surowe mięso to będzie zabójcą. Poczytaj dokłądnie o zasadach diety barf, potem pisz takie osądy. Kości drobiowe - nie każde -ale są doskonale trawione przez psy. A pudel jako rasa myśliwska pewnie nie raz dostawał części zdobyczy przyniesionej myśliwemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
baraanekszałn
Gość






PostWysłany: Sob 15:02, 05 Cze 2010    Temat postu:

świetnie opracowany tekst
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:19, 05 Cze 2010    Temat postu:

baraanekszałn napisał:
świetnie opracowany tekst


Jeśli mowa o moim, to dziękuję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 8:01, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Bura to mięso które kupujesz - jakie dawki? tzn ile mniej więcej na kg psa trzeba podawać. Pytam bo zastanawiam się ile ew mogę kupić, żeby mi się zmieściło do zamrażarki i na ile mi to wystarczy no i muszę zostawić jakąś szufladę dla siebie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sachma




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:13, 08 Wrz 2010    Temat postu:

w zależności od wieku.. szczeniaki do 10% masy ciała dziennie, dorosłe psy 2-3% masy ciała dziennie...
Lenny ma pół roku, ale zjada mi koło 4% masy ciała dziennie, a teraz jak dodatkowo karma sucha stoi w misce, nie rozmrażam więcej jak 200g - co stanowi koło 3%..
10% masy ciała zjadał w czasie intensywnego wzrostu - kiedy rósł mi 1cm na tydzień Wink teraz mniej je..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 8:19, 08 Wrz 2010    Temat postu:

czyli każdą surowiznę tak samo?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sachma




Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:33, 08 Wrz 2010    Temat postu:

tak - ogólnie jakąś tam część muszą być warzywa.. ale ja przyznam się że daje na oko - jak kupy są za twarde to podaje 100-150g papki, albo podroby (przeważnie serca czy to indycze czy kurze..) papki to też przewaga warzyw + podroby.. bo bez dodatku mięsnego nie chce tego jeść.. podstawą papki jest szpinak, marchew i brokuły + to co mam tam jeszcze w domu..
on papkę dostaje 2x w tygodniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 9:33, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Bura a w tym czymś co kupujesz to są już warzywa?
Ja swoim daję po prostu surowiznę, nie przejmując się ważeniem itp. Ale warzywa to sporadycznie daję, jeszcze Mafia to sama żre, ale Miki nie nauczony
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:49, 08 Wrz 2010    Temat postu:

interstudio napisał:
Bura a w tym czymś co kupujesz to są już warzywa?
Ja swoim daję po prostu surowiznę, nie przejmując się ważeniem itp. Ale warzywa to sporadycznie daję, jeszcze Mafia to sama żre, ale Miki nie nauczony


Nie ma warzyw a co do kości to są zmielone. Ja Igorowi daję 2 kistki po 25 deko plus ma suche jak chce. Nie daję warzyw bo nie ma problemów z kupa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 16:09, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Moje właśnie wrąbały szyję indyczą wielkości Mikiego ;p
A rano Miki "pomagał" w zbieraniu jabłek w sadzie. Chociaż nie ukrywam ze wygodniej byłoby mieć takie gotowe. Niestety nie dowożą w moje okolice:(
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:00, 08 Wrz 2010    Temat postu:

interstudio napisał:
Moje właśnie wrąbały szyję indyczą wielkości Mikiego ;p
A rano Miki "pomagał" w zbieraniu jabłek w sadzie. Chociaż nie ukrywam ze wygodniej byłoby mieć takie gotowe. Niestety nie dowożą w moje okolice:(


Jak juz pisałam, mogę Ci przywieźc tak z 10 czy 20 kilo do Kielc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 21:00, 08 Wrz 2010    Temat postu:

To zgadamy się przed Kielcami, bo jak ma się wszytsko rozmrozić to szkoda by było. A którędy Ty do Kielc jedziesz?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:10, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Od Rzeszowa, chyba przez Tarnobrzeg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 21:41, 08 Wrz 2010    Temat postu:

Słuchaj spojrzałam na map24 jak prowadzi trasa z Rzeszowa do Kielc i jedziesz m.in przez Opatów, czyli 15 km od mojego domu. Nie masz ochoty przyjechać dzień wcześniej na te Kielce?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:32, 08 Wrz 2010    Temat postu:

interstudio napisał:
Słuchaj spojrzałam na map24 jak prowadzi trasa z Rzeszowa do Kielc i jedziesz m.in przez Opatów, czyli 15 km od mojego domu. Nie masz ochoty przyjechać dzień wcześniej na te Kielce?


Musiałabym Igora zrobic w piatek, a to mało realne.... Pomyślę. W sumie może to dobry pomysł
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:47, 12 Wrz 2010    Temat postu:

Uch po burzliwej końcówce tygodnia wreszcie mam czas usiąść i poczytać, no i poodpisywać.
Marta pomyśl pomyśl, u mnie co prawda nie zaoferuję kąpieli, 150 litrowy bojler nie sprawdził się przy dużym pudlu Sad a myślałam że spokojnie wystarczy, niestety.... Ale pomyśl nad przyjazdem, a jak nie, to weźmiesz mi to mięcho i się zdzwonimy przed wystawą na trasę czyli w Opatowie i przyjadę z Markiem na dwa samochody to mi zabierze od ciebie mięsko, O!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:52, 12 Wrz 2010    Temat postu:

Gosiu, jesli dasz radę upchać mnie gdzies na noc to psa zrobię sobie w piatek, jest szansa, że do rana wysuszę, najwyżej razem go dostrzyżemy w sobotę. Bardzo chętnie bym się do Was wybrała, jesli znajdziesz miejsce, żeby dzikiej dzidy kojec ustawić bo on Ci inaczej dom rozwali
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 21:13, 12 Wrz 2010    Temat postu:

Marta z przygotowaniem i noclegiem zero problemu:) Jakiś kawałeniek znajdziemy na kojec ;pWink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:31, 12 Wrz 2010    Temat postu:

interstudio napisał:
Marta z przygotowaniem i noclegiem zero problemu:) Jakiś kawałeniek znajdziemy na kojec ;pWink


No to śmy są umówione, ile mam Ci odłożyć tych kostek?? SĄ wielkości kostki masła, 250 gramów. Mam kostno mięsne w zapasie, mięso musiałabym zamówić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:26, 13 Wrz 2010
PRZENIESIONY
Pon 9:27, 13 Wrz 2010    Temat postu:

Ok.
A powiedzcie mi teraz kto ma doświadczenie z tym rybim olejem do barfu, znaczy z łososia. Kto używał z jakim skutkiem?
Ostatnio znajoma powiedziała mi że po specyfikach na włos (efa oli itp) rozwaliła psu wątrobę , co było potwierdzone badaniami a jak odstawiła to po jakims czasie wróciła do normy. Ciekawe... Ja używałam tylko przez długi czas kiedyś gammolenu, efa oil sporadycznie. Teraz zastanawiam się nad tym rybim olejem, ale to też wygląda podobnie jak efa oil, może lepiej kupić zwykły z oliwek? Mafia po pierwszym miocie wyłysiała i za boga nie może obrosnąćSad A u Mikiego widzę już teraz gruby gęsty włos, więc żeby uniknąć za kilka m-cy problemów mogłabym mu coś dodać. No i też obawiam się czy on nie za młody. Na zdorwy mój rozsądek na specyfiki za młody na zwykłą oliwę nie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:28, 13 Wrz 2010    Temat postu:

bura4 napisał:

No to śmy są umówione, ile mam Ci odłożyć tych kostek?? SĄ wielkości kostki masła, 250 gramów. Mam kostno mięsne w zapasie, mięso musiałabym zamówić.


Martuś policzę ile tego ew zmieści mi się w szuflady i powiem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Śnieżynka




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:05, 13 Wrz 2010    Temat postu:

Gosia co do olei właszcza rybich w małych ilościach i nie codziennie nie zaszkodzą Mnie wetka powiedziała, jeśli chodzi o tran jedna mała łyżeczka raz, dwa na tydzień a po 3 miesiacach przerwa miesięczna, obecnie daje olej z fish4dogs pół małej łyżeczki co 2 -3 dni i po 3 miesiącach miesiąc przerwy. Mój niestety oliwy z oliwek nie tyka, ani innych roślinnych oleji jedynie raz udało mi sie go nakłonic to wylizania oleju arachidowego, ale mało chętnie. Badania od kąd wątrobe wyprowdziliśmy na prosta sa bez zarzutu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:25, 13 Wrz 2010    Temat postu:

aha czyli ten olej z łosoia to podobny do tranu, a ja myślałam że to taki zwykły olej na włos.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Śnieżynka




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:43, 13 Wrz 2010    Temat postu:

Gosia wszystkie oleje rybne są z jakimiś witaminami i to podobnie jak tran, nie pamiętam dokładnie co tam jest takiego, ale na wsio rybne wetka kazała uważać, że przy dużych ilościach może i wątroba i nerki paść, na włos to ponć dużo lepsze sa oleje roślinne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:46, 13 Wrz 2010    Temat postu:

O widzisz! Nie wiedziałam o tym. A z olei roślinnych na włos który najlepszy? Bo tabl i innych chemicznych trochę się boję Mikiemu dać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Śnieżynka




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:00, 13 Wrz 2010    Temat postu:

Mnie polecano rzepakowy, bądź oliwe z oliwek, ale pierwszego nie próbowałam, bo u mnie nikt tego nie chciał potem ewentualnie zjeść, a moj oliwy z oliwek sie nie tknął, prawdopodobnie przez specyficzny smak i zapach oliwy Za to mogę powiedzieć, że olej z pestek winogron po 3 miesiącach nie dał żadnego rezultatu, a za to oliwa z orzechów arachidowych po miesiącu poprawiła stan włosa do tego stopnia, że 2 tyg mógł nie być dotykany szczotka dobra tez była oliwa z pestek dyni czarna ale mój tatuś chciał mnie udusic, że dawałam go psu Very Happy Najlepiej kup pare malych buteleczek byle, żeby była to oliwa najlepiej na zimno robiona i pierwszego rzutu sa one dużo słodsze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:13, 13 Wrz 2010    Temat postu:

Pestki dyni, popatrzałam na allegro, nawet nie takie drogie, muszę popatrzeć po sklepach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bura4
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gallifrey
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:51, 13 Wrz 2010    Temat postu:

Jak olej ma witaminy rozpuszczalne w tłuszczach - a, d3, e to trzeba uważać żeby nie przedobrzyć - szczególnie z tranem. Bo organizm nie wydala nadmiaru i stąd problemy z wątrobą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Śnieżynka




Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:07, 13 Wrz 2010    Temat postu:

Gosia tylko patrzy czy to oliwa czy olej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:22, 13 Wrz 2010    Temat postu:

A to ma być oliwa czy olej? Szczerze powiem że nie pomyślałam ze olej i oliwa to mogą być dwie różne rzeczy, no ale dla mnie sukienka i spódnica czy firanka/zasłonka to też wszystko jedno i to kiecka i to kiecka i to w oknie wisi i to ;p
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psy i Pudle Strona Główna -> Żywienie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin