Psy i Pudle

Ela

Dawno nic nie wstawiałam:

http://www.youtube.com/watch?v=nVTqCdWQgX8&feature=share

Efman

W zwolniony tempie widać jak Edzia sie pieknie rusza(rozkosz dla oka

)
Wpatrzona w Ciebie jak w obrazek.
Słyszalam,ze niektorzy treserzy/szkoleniowcy polecaja psa nagradzać ze swoich ust,żeby osiagnac wlasnie taki jak u Was efekt pt;swiata poza tobą nie widzę.
Czy ten podbiegajacy szczeniaczek,to tak celowo,zeby uczyć psa pracowac w rozproszeniu?
No,bo z zabawką,to chyba wlaśnie o nie rozproszanie i skupienie uwagi na wlaścicielu chodzi?

Cheritka

Z wielka przyjemnością ogląda się taki film.
Widać ile pracy i przyjemności macie w takich treningach.

Ela

Efmanko, to taki trening weekendowy na któy zapraszane sa psiaki z różnych poziomów i kazdy ćwiczy trochę sam i trochę pod okiem trenera, szczeniak jest więc kursantem i zdecydował w któymś momencie, że pobawi sie z Edzią. podbiegł raz , Edka nic, pańcia go zabrała, a za drugim razie usiadł grzecznie i tym razem ja zdecydowałam, że nie przerwę ćwiczenia, ale kiedy jego nos dotknął Edzi , ta nie wytrzymała aż takiego rozproszenia i przegoniła malucha, ale natychmiast wróciła. pewnie prawidłowo byłoby gdyby po nim przeszła nie zwracając uwagi, ale jak dla mnie i tak całe to rozproszenie ogarnęła super.
Z nagradzaniem z ust, masz rację, to popularna metoda, ale nie jedyna, wystarczy zwyczajne skupianie uwagi na twarzy przewodnika, czyli zanim wydamy smak ręka ze smakiem wędruje ku naszej twarzy, żeby pies patrząc na nią mimowolnie widział nasze oczy. Ja daję Edce takie smaki, które niekoniecznie chcę mieć w ustach, ale jak trafi się parówka w domu, to daję jej z pyszczka do pyszczka

Suszone wołowe nie specjalnie mi podchodzi.
Edka jest świetną sunią, praca z nią to ogromna przyjemność, widać to zwłaszcza w agility, ona daje się prowadzić " jak po sznurku". Godzinę temu wróciłam z treningu, było tak fantastycznie, Edzia biegała tak kapitalnie, że szok. Ona wieczorem ma inną aktywność, takie turbo z doładowaniem. To jest zdecydowanie pies nocny ( to całkiem odmiennie niż ja ).
Nigdy bym nie przypuszczała, że kupując pudla poznam nowe rodzaje aktywności i będę się tak dobrze bawić i czuć. Właśnie- czuję się tak dobrze, jak przynajmniej od 3 lat się nie czułam. Moje problemy odeszły i mam nadzieję, że już nie wrócą, więc teraz na bieganie z Edzią jestem już skazana, haha
Fajnie , że Wam się podoba efekt naszej zabawy, ja też jestem zadowolona bardzo, choć wszystko wciąż takie w powijakach mamy, ale kontakt mamy najlepszy z możliwych, mówię o takim normalnym kontakcie , na co dzień, bo do OBI to wciąż mało.
Ale OBI wymaga systematyczności , a ja leniwa jestem

meegan

Eluniu Ty leniwa hahahahhaha !

to chyba jeszcze lenia śmierdzącego nie widziałaś . A ja sie powtórze ze z wielką przyjemnościa sie was ogląda. A rozproszenie i Edzia -szok . Jak ona super sobie poradziła , to jest mega trudne pracować aż w takim rozproszeniu a Edzia jest wpatrzona w CIebie jak w obrazek ! Gratululacje ! I cieszę sie że z kręgosłupem już lepiej . Edzia działa cuda

Ela

Zaczęłam treningi na końskiej hali, masakra tak fajnie. Znaczy fajnie na treningu, a masakra po treningu. Edkę trudno doszorować po ... nogi ma w czarnym wilgotnym ziemiopiachu. Ale mamy taką zabawę, że trudno- pół psa będę kapać 2x w tyg. i tyle.
może jakąś fotkę strzelę, żebyście mogły nam współczuć choć troszkę, hehehe

A zaczęłam jak zwykle od końca, spieszę donieść, że zostałyśmy zaproszone w poczet członków klubu agility Dog Campus, w którym trenujemy od jesieni. Znaczy, że rokowania są, hehe
To miłe, a z rzeczy mniej miłych - jestem najstarszym klubowiczem Sad

i sama już nie wiem , czy wypada się cieszyć ...., ale co tam, następny klub do którego mnie zechcą będzie to klub emeryta pewnie, więc postanowiłam jednak się cieszyć, mimo wszystko:)
Edka na szczęście nie ma takich problemów

Cheritka

Albo Uniwersytet Trzeciego Wieku

A swoją drogą jaki to czwarty wiek

Elu głowa do góry, to tylko znaczy, ze teraz można być nawet bardzo wysportowaną BABCIĄ (oczywiście to Ciebie nie dotyczy) .
To wszystko pokazuje nam jak świat się zmienia.

Ela

dog_master

SUPER!

Oj przestań z tym wiekiem!

Toż to tylko powód do dumy, aaale też nie jesteś przecież jeszcze stara Razz

Będziesz się martwić, jak naprawdę się zestarzejesz!

Hala rulez, też już na hali biegamy...

Ela

Ależ Alu...nie mówię, że jestem stara, tylko najstarsza w klubie ( z naciskiem na " w klubie", a to zasadnicza różnica, hehehe
a tak na poważnie, granicę młodości mamy głównie w głowie, moja z czasem się coraz bardziej przesuwa, więc nie wiem , czy mentalnie kiedykolwiek się zestarzeję, myślę sobie, że umrę w kwiecie wieku, nawet jeśli będzie to 100tka, hehe
a póki co młodsze " nas niedagoniat " ( nie mam cyrylicy, więc napisałam fonetycznie)

Ela

[link widoczny dla zalogowanych]

Jutro jedziemy na obóz agility, mam nadzieję, że nie zamarzniemy

Efman

Edzia,tak odziana i obuta na pewno nie

Czekam na foto/filmo relacje z obozu,chętnie z muzyka powazną w tle
jak tu;
http://www.youtube.com/watch?v=nVTqCdWQgX8&feature=share Dopiero teraz moglam w komplecie poogladac i wysluchać.
Cudo filmik zmontowny.
Bawcie sie dobrze

Cheritka

Ela

No to jesteśmy, przeżyłyśmy treningi w -15, -20, w wichurach- nawet na hali wiało. Huczały blachy pod dachem, ale jakoś pudel dawał radę. Wydatek energetyczny ogromny, czuło się zmęczenie materiału. Pamiątkę z obozu mamy
http://www.youtube.com/watch?v=gSek-zeFWW4&feature=share

dog_master

Ło matko, jakie trudne rzeczy robicie!!! WOW! PIĘKNIE!

Łapki się trochę przybrudziły Wink

Brrrrrr, co za klimaty...

Ela

Trafiłam Alu do grupy openowej chociaż nie robimy jeszcze ani slalomu, ani huśtawki. Sekwencje były powyżej naszego normalnego poziomu, ale muszę powiedzieć, że było całkiem nieźle. Normalne treningi teraz wydają się duuużo prostsze. A łapy nie są brudne- to ochraniacze , właśnie po to , żeby ochronić włos. Edka była zakurzona, zresztą wszyscy byli, takie jest to bieganie na końskiej hali, czasem chmura kurzu goni i nie ma na to rady.

Efman

Ela

Dzięki Asiu, powiem Ci, że wcale nie jest to takie proste , jakby się wydawało, siódme poty wylewamy na torze, pewnie dzięki temu 15, czy 20st. mróz nam nie straszny

Ze slalomem czy huśtawką to nie jest taka prosta sprawa, bo nie tylko chodzi o to żeby pies to pokonał, ale żeby zrobił to we właściwy sposób, czyli umiał prawidłowo wejść w slalom pod różnym kątem i z możliwie dobrą prędkością . Zarówno huśtawkę, jak i slalom mamy zaczęte, ale do opanowania całości jeszcze trochę czasu trzeba, zwłaszcza, że zimą mało okazji jest. Ale na wiosnę planujemy mieć już całość. Zobaczymy , co z tych planów wyjdzie

Jeśli chodzi o dietę, to niestety powinnam uważać na słodycze. Przy takim wydatku energetycznym wciąż mam ochotę na czekoladę i piwo, ja-piwosz zatracony!!! I co z tego, że biegam na treningach, chodzę sporo- niestety efektów pożądanych BRAK! ale zabawa jest wyśmienita i tej wersji będę się trzymać.

Cheritka

Elu a co tam u Edzi i kociaków - taka u Was cisza.

Ela

Jutro jedziemy do Lublina na dwa dni zawodów agility, a za tydzień zawody Obedience w Długiej Kościelnej, takie plany.
Lublin nam się wstrzelił przypadkiem, nie planowałam, ale koleżanka się kontuzjowała i dziewczyny namówiły mnie do startu, a że mnie długo namawiać nie trzeba, to jedziemy.
Byłyby 2 pudle, ale Igor skaleczył łapkę i skucha, ale wiesz o tym Ewciu, a w butach się nie da , haha.

Z zawodami OBI będzie zabawnie, bo od grudnia nic nie robimy, a mnie odbiło "wóz, albo przewóz" i zgłosiłam nas. Jakoś mało mam serca do OBI. Założyłam sobie zaczynając, że robię to po to, żeby mieć tę wyjątkową więź z psem i mam...więc plan wykonany, ale żeby w to brnąć trzeba ćwiczyć, a mnie się nie chce, bo skłamałabym mówiąc , że nie mam czasu. Może jak się zbłaźnię za tydzień, to odpuszczę wreszcie- taka mam motywację do startu

Edzia wykąpana , ostrzyżona, żeby przynajmniej dobrze się prezentowała, a co zwojujemy, to się okaże. Jakaś demencja mnie ostatnio dopada, mam różne dziwne pomysły na bieganie torków, więc kto wie, co mi do głowy przyjdzie tym razem. Obozowa praca spowodowała chyba u mnie przetrenowanie, bieganie torów o dużym stopniu trudności nie wyszło mi chyba na zdrowie... Ale i tak zamierzam się dobrze bawić

dog_master

No no, trzymamy kciuki!

Za to perfekcyjnie się rozmijamy... Sad

My byliśmy teraz na zawodach agility w Jarużynie, a 8-9. marca jesteśmy na zawodach obi w Świebodzicach... Sad

Może w maju jakaś Warszawa...

Aaa, Elu, nie chcesz może do nas spaść?

12-13.04! Mamy w sobotę zawody agility, w niedzielę zawody obi

Zapraszamy nad morze!

Ela

Wybierałyśmy się na zawody do Lublina, decyzja zapadła w ostatnim tygodniu, ale wcześniej zaczęłam cykl szczepień Zylexisem. W piątek przypadał termin ostatniego. Zaszczepiliśmy. Po powrocie Edzia zasnęła, a włąściwie jak się okazało późnym wieczorem padła , jak nieżywa. Nie ruszała się, albo płlakała przy każdym ruchu. Jedna łapka w górze, nie opierała się na niej nawet. Nie mogła zejść z lóżka. W nocy podniosłam ją jakoś, wyszłyśmy na mały spacer. Nie załatwiła się bo wąchanie bolało. Rano wymacałam w miejscu szczepienia krople zaschniętej krwi. To w tej okolicy boli. Kolejny spacer rano. Jest sporo lepiej, ale na spacerze zero wąchania, kark wciąż boli. Po dłuższym chodzeniu siku. Nie je , nie chciała nawet pić, ale jak przytrzymałam miskę w górze, to wypiła trochę koziego mleka. Wet stwierdził, że to reakcja poszczepienna, zdarza się raz na sto. Serię Zylexisu podawałam już drugi raz. Poprzednio bez problemów. Dzisiaj zostajemy w domu (choć do wyjazdu wszystko gotowe ), nie ma wyjścia. Jutro zobaczę może nastąpi nagłe ozdrowienie ( mam nadzieję ). Starty po 12tej, więc zdążymy zdecydować i dojechać w razie czego. Teraz Edusia śpi przy moich nogach. Niech śpi, może prześpi tę nagłą niedyspozycję.

Alu dzięki, ale jak widzisz jeździmy na zawody jak najbliżej domu. Jakoś nie chce mi się jechać tak daleko, nie mam aż tak dużego parcia. A dzisiaj dodatkowo wisielczy nastrój. Mam nauczkę trzeba ufać intuicji, skoro nie planowałam lublina, powinnam przy tym pozostać, a nie z nagła zmieniać plany- bo mi to nie wychodzi. Na majówkę być może wyjedziemy, gdyby wtedy były u Was zawody, to kto wie, połączylibyśmy je z majówka nad morzem, a tak pewnie znowu się miniemy, a w dodatku w naszych klubowych nie weźmiemy udziału. Ale w pewnych datach pierwszeństwo ma rodzina ( czytaj Mąż), prawie zawsze majówkę spędzamy poza wawą.

Cheritka

Ela

to szczepionka uodporniająca. szczepiłam poprzednio ponad rok temu i Edka zdrowa jak rydzyk była, więc postanowiłam powtórzyć. Niestety ostatnie wkłucie było pechowe, wet trafił w spore naczynie, może dlatego Mała to odchorowała. Teraz jest już dobrze, ale trochę nerwów i słabo przespaną noc mnie to kosztowało.

meegan

Biedna Edziulka ! Zdrowiej Dzieciaku Kochany

Iwonka

Dużo zdrówka dla Edzi życzę

Prawdopodobnie trafiono na nerw i to były te skutki

.
I także życzymy samych sukcesów ringowych

bura4 · Wysłany: Nie 17:24, 02 Mar 2014 Temat postu:

Ela, zanim się pochwalisz, ja już napiszę - gratulujemy!!! Piękny wynik punktowy i świetna lokata! A tak narzekałaś, że nic nie robiłyście! Brawo!

Oleniek · Wysłany: Nie 19:03, 02 Mar 2014 Temat postu:

Zdjęcia zdjęcia proszę Wink

i cieszę się że już po chorobie

Ela · Wysłany: Nie 20:50, 02 Mar 2014 Temat postu:

Cheritka · Wysłany: Nie 21:35, 02 Mar 2014 Temat postu:

Edzia w Ciebie taka wpatrzona zawsze, że nie mogło być inaczej

Gratulujemy !!

Iwonka · Wysłany: Pon 12:06, 03 Mar 2014 Temat postu:

My też gratulujemy BRAWO

dog_master · Wysłany: Pon 23:32, 03 Mar 2014 Temat postu:

WOW! Super! Wielkie gratulacje! No no, świetnie!

Masz może filmik ze startu?

Mam wieeelką nadzieję, że podłubiecie i wyższe klasy! Żałuję, że się rozmijamy... Teraz my i Fiona znów się w Świebodzicach zobaczymy...

Ela · Wysłany: Wto 0:20, 04 Mar 2014 Temat postu:

Dzięki wielkie

Nie mogę filmu zgrać, tak mi net pełza, jak tylko dogram, to z radością pokażę, a na razie wklejam samą radość :

Alu, biorąc pod uwagę, że miałyśmy przerwę od grudnia, to debiut był obiecujący bardzo. Chciałabym jedynki zaliczyć, ale ja niesystematyczna jestem i niecierpliwa, a to nie idzie z OBI w parze, więc zobaczymy. Niby "chcieć to móc"...tylko ćwiczyć trzeba , a mnie to jakoś nie wychodzi. Więc Obi do wiosny, a potem się zobaczy

Ela · Wysłany: Śro 0:29, 05 Mar 2014 Temat postu:

nasz pierwszy obifilmik, obejrzyjcie do końca

http://www.youtube.com/watch?v=TKprNV6JxAQ&feature=share

Iwonka · Wysłany: Śro 5:42, 05 Mar 2014 Temat postu:

SUPER FILMIK

GRATULACJE

dog_master · Wysłany: Śro 20:23, 05 Mar 2014 Temat postu:

WOW! Pięknie!

Długi start Wam wyszedł, w sensie, że długo to trwało, co było trudne... Super, piękna koncentracja, cudny debiut!

A radość najlepsza - niech się owczarkarze uczą!!!

Megiddo · Wysłany: Śro 22:27, 05 Mar 2014 Temat postu:

Elu, Edziu gratulacje! Z prawdziwą przyjemnością i dumą ogląda się obediencejącego pudla

Ela · Wysłany: Czw 0:30, 06 Mar 2014 Temat postu:

Haha, dzięki Alu, radość była równie duża, jak zaskoczenie tak dobrym wynikiem. Wiedziałam, że stać nas na więcej, dużo knotów było, więc nie liczyłam na pierwszą piątkę, a tu niespodzianka. To taka głupia sytuacja, kiedy nie trenujesz, a decydujesz się na start. Najbardziej się bałam, że mojej Instruktorce ( Magdzie Ł. ) siary narobię, bo to u niej na jesieni zaprzyjaźniałam sie z OBI, a potem zimowa przerwa, takie kompletne nicnierOBIenie i raptem moment , że zawody opłacic trzeba, a my w lesie. Bałam się bardzo, ale raz kozie smierć. potem jeszcze te powikłania po szczepieniu i cały weekend, kiedy to planowałam zaległości troszkę nadrobić- stracony. W kontekście tego wszystkiego jestem szczęsliwa, że się odważyłam i że dałyśmy radę. Teraz mam nadzieję, że moja radość jest bardziej zrozumiała, co??? A wiesz, był na tych zawodach Pan Słoniewicz, obserwował nasz występ i pogratulował mi świetnego debiutu. Pudel bardzo mu się podobał, powiedział, że bardzo dobre wrażenie wywarł nasz występ. Miło było to usłyszeć od tak srogiego sędziego, który pudla widzi bardziej na kanapie niż w sporcie.

Megiddo, Iwonka dzięki Dziewczyny za miłe słowa

Efman · Wysłany: Czw 8:12, 06 Mar 2014 Temat postu:

Elu ja również gratuluję Super

No,no,cieszyć to Ty się umiesz

Jak tego dokonalas,ze Edzia podczas pokazu nie szczeka?(no moze raz cieniutko probowala).
Na filmiku z Agi,taka byla rozgadana....
Wiem jak to trudno opanowac,Maniek przy jakimkolwiek ćwiczeniu "drze ryja" i nie wiem co zrobić,zeby przestal.
Z Efendim nigdy tego problemu nie bylo.On z natury milczek.